sobota, 4 stycznia 2014

I see fire!

Hej, obiecałam sobie, że póki nie zmienię wyglądu bloga nic tutaj nie napiszę, ale tak bardzo mi to nie wychodzi, że jednak napiszę coś bo widzę, że zaglądacie a tu chuj, nic nie ma. Co by nie zawieść...
Nawet nie do końca pamiętam o czym ostatnio pisałam i chyba muszę sobie odświeżyć pamięć. Chyba skończyłam na świętach i planach na sylwkach.
Pisałam, że będzie tak zajebiście i wgl i wiecie co ? 9 chłopów nas wychujało. Na dwa dni przed imprezą napisali hm w sumie rozbili to na trzy części, najpierw, że za dużo ludzi w mieszkaniu by było (17, to za dużo) później, że to przez to, że Kla zaprosiła jakichś innych kolegów i mimo, że pytała ich o zdanie postanowili dopiero wtedy powiedzieć, że im to nie pasuje, jak się okazało to były tylko wymówki bo w końcu powiedzieli o co tak naprawdę chodzi. Po prostu dostali inną ofertę z której byli tak zadowoleni, że postanowili mieć nas w dupie i iść tam, a nie do nas. Hm, chamsko i tyle. Za grosz kultury. Jeszcze się burzyli jak użyłam słowa dupa w stosunku do nich, wiecie, taka pseudo-kultura. W każdym razie i tak i tak w mieszkaniu jednak zmieściło się 17 osób i to bez problemu, a impreza była zajebista. Skołowała Kla innych ludzi i naprawdę było bosko. Spotkałam chłopaków, których nie widziałam od paru lat i naprawdę się z tego cieszyłam, lubię ponownie nawiązywać kontakt. Co prawda, nie obeszło się też bez dziwnych sytuacji, np. Marciak poparzyła sobie dłoń, ponoć kontaktem i ponoć ktoś tę rękę jej tam wsadził, ale ani ona ani nikt inny nie wie jak było naprawdę hahahaha. Były też inne sytuacje, ale o jednej nie chcę wpominać, cóż skomentuje to tak - kolejny szok, za dużo ich >.<, a o drugiej nie chce pewnie ktoś inny bym pisała, ale wiesz, że jestem z cb dumna ! Buziak :*, wiem, że to czytasz. 
Przed sylwkiem miałam mieć jeszcze pewne kursy...no i szczerze to nic z tego nie wyszło. Pierwszego dnia wstałam normalnie nie w moim stylu bo o 5.30 o.O normalnie się zebrałam, o odpowiedniej porze wyszłam z domu, dochodzę do furtki - telefon. Odbieram, jeden z organizatorów tychże kursów i do mnie z tekstem, że dostał esa o 1 w nocy, ale spał więc dlatego dopiero mówi, że wszystko odwołane. Nosz kurde, lekko się zdenerwowałam, ale ok zdarza się..Wracam do łóżka no i masz, poparzyłam się herbatą z termosu -.- to trzeba mieć mózg, żeby pic bezpośrednio z takiego naczynia zamiast nalać se do kubeczka...Mniejsza. W każdym razie okazało się, że z kursów nici i tak jakoś wyszło. Trochę byłam zawiedziona, ale cóż, tak to bywa.
Co tu jeszcze ciekawego się wydarzyło, w sumie nic czym mogłabym was zarzucić i bardziej zanudzić. Udało mi się zainstalować Skyrim i naprawdę świetna gierka, szczerze polecam. Tylko niepotrzebnie hajs wydawać, lepiej sobie ściągnąć. Ktoś chce linki to podam, powiem co i jak, sama nie jestem jakimś miszczem, ale już ogarniam mimo, że miałam małe problemy z odpowiednią instalacją xD Dobrała się dziewczyna do komputera nie? haha Cóż ja poradzę, że kocham wszelkiej maści gry ? 
Dobra, kończę na dziś, w poniedziałek święta, jutro znowu (ja prdl) sprzątanie i robienie żarcia więc notka będzie....kurde, dobra. Koniec z takim pisanie co kiedy zrobię bo totalnie daję plamę za każdym razem gdy to piszę/mówię. Fuck, muszę się z tym ogarnąć. Kiedy będzie to będzie - o tak powiem.
Bye




Music musi być nie ?
Piękna nuta, jak zawsze. Ed po prostu moim zdaniem to genialny piosenkarz i muzyk. Byłam na tym filmie w kinie i również polecam :D choć książka..jak dla mnie lepsza :3

And if we should die tonight
We should all die together
Raise a glass of wine for the last time

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz