środa, 12 czerwca 2013

Tyle kaczek w moim mieście, nie widziałeś tego jeszcze ooo popacz oooo popacz xd


Zaliczam dzisiejszy dzień za wysoce udany. Coraz bardziej czuję lato, przekonałam się również, że samotne chodzenie po mieście wcale nie jest takie złe. To nawet przyjemne. W sumie zajęło mi to tylko jakąś godzinkę bo czekałam na M ,ale zawsze coś. Spotkanie udane, tortilla zjedzona - mniam, jedliśmy "U Greka" czy jakoś tak, ale osobiście wolę w barze "Tam". Później na lody (trrrruuuuskafkowe z Bonano, pychota ! ) i do parku. Jak widać mnóstwo kaczek, a i gołębia fajnie mi się udało ująć ;p

Poza tym to szykuję kolejne szaleństwo w postaci ognicha u M. Tym razem nie będę nic pić ! xD chyba...Ma być sporo osób, jacyś studenci się nawet pojawią ;> Poza tym zbliża się spływ kajakowy i dyżury w sql, których się obawiam. Pewnie jak zwykle coś chlapnę i będą się śmiać :c

Coraz ciekawiej na asku, oby więcęj takich pytań :3
Pzdr, bye ! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz