Wiecie co ? Tak sobie dziś sporo przemyślałam i doszłam do wniosku, że samo jakoś mi się wszystko ułożyło. Poznaję ludzi, mam dobry humor i jest zajebista pogoda. Cud, miód i poziomki...a propo poziomek - kurdełkę miałam pójść i nazbierać xd Mniejsza o to. Dziś ostatni poniedziałek i Dzień przytulania. Nikt mnie niestety z tej okazji nie przytulił. Nie widziałam dziś też osoby, którą chciałam spotkać. Do tego nie ma tej osoby na fb...Arrr. Chcę iść potańczyć, po po potańczyć..mam niby okazję bo mogę przejść się do Rokoko bo robią zakończenie roku szkolnego, ale zanim moja mama się zdecyduje, mogę czy nie mogę to czekać rok można. Do tego nie ma już wejściówek, miały być dziś dodatkowe, ale ni chuk nie ma. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie coś wypali. Dziś miałam ten mój wyczekiwany drugi dyżur i nie jestem zachwycona. Bez sensu wgl, w szkole na przerwach w okolicach 12 i 13, była cisza. Totalna cisza - to jest chore. Nie wiem po co nas trzymają w tej sql aż do piątku, dziś rada...jakby nie mogli zakończenia zrobić chociażby jutro lub we środę >.< W każdym razie jutro nie idę, we środę też nie...no i we czw. pewnie również se odpuszczę ^.^ Zaczęłam czytać Wiedźmina, na razie kiepskawo coś, ale mam nadzieję, że się rozkręci jakoś. Co tu jeszcze...chyba tyle na dziś prócz tego, że kurde, na asku coraz zabawniej ;3
Ps: Widzieliście kiedyś białego pająka ? Bo ja tak, mama mi pokazała. Ostro no nie ? xd
Wgl to mam wiele zdjęć do wstawienia. Hah, od teraz każda notka ze zdjęciem - no inaczej się nie da xd
Bye
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz