Nie poszłam dziś do szkoły więc leniłam się calusieńki dzień. Wreszcie porządnie się wyspałam i wypoczęłam. Jestem już w ponad połowie I tomu Wiedźmina i faktycznie zrobiło się ciekawie. Oderwałam się tylko na chwilę by coś skrobnąć. Oczywiście mój dzień nie polegał tylko i wyłącznie na czytaniu. Zrobiłam obiad (serdecznie polecam rurki z mięsem, gdyby ktoś chciał to wstawię przepis, boskie ^.^), pomiziałam (jak to mówi Kamuś) koty i zebrałam poziomki :3 Żeby nie było, są to dzikie poziomki, a nie z takiego ogródka. Się ma las i pola to i się ma mnóstwo dzikich pyszności. Jeszcze muszę się wybrać na jagody...kiedyś xd Jutro możliwe, że pójdę na naleśniki, które ponoć są cholernie słodkie, ale pyszne. Niestety wcześniej jednak muszę zawitać do sql - odebrać bilet do Opery. Jakoś to będzie, przyjdę, wezmę, poczekam na koniec lekcji i wyjdę... ;d Właśnie tak na chwilę oderwałam się od pisania i paczę, znów pada. Uwielbiam deszcz, a najbardziej zapach jaki pozostawia. CUDOWNIE
Tyle na dziś
Bye
Music - Nie trać ani chwili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz