czwartek, 21 listopada 2013

Todo canvia, Cuando te acercas a mi...

Jaram się, Marta jednak idzie ze mną na koncert, w sumie robi to tylko ze względu na mnie, za co jej niezmiernie DZIĘKUJĘ <3 Nie mogę się doczekać, to już jutro. Z tego wszystkiego, aż zrobiłam se focie z biletem, no normalnie ja już szaleję. 
Teraz tylko zastanawiam się jak my się tam odnajdziemy bo wgl nie znam tego klubu, nie wiem gdzie jest scena, a później trzeba będzie jakoś coś obczaić by autografy zdobyć, będę też walczyć o zdjęcie hahah :D Co za pewnie mi nie wyjdzie xd
Pomijając to, właśnie zabieram się do lekcji. Wypiłam kubek gorącej czekolady i mi o niebo lepiej. Pewna osoba przestała się do mnie odzywać. Pozdro. Cóż, bywa. Martwię się też o reakcje mamy jak wróci z dnia otwartego w piątek, dziś pani z chemii powiedziała, że chce by mama do niej przyszła. Cóż, nie dziwie jej się, wyszło, że mam zagrożenie, z którego mam nadzieję szybko wyjdę, to tylko kwestia czasu. Jestem załamana, ja po prostu nie nadaje się do nauki chemii, naprawdę. Nie to, że jestem leniwa tylko po prostu mimo, że się uczę nie wiadomo ile, mimo, że się staram to i tak mi nie wychodzi. Ja mogę coś rozumieć na lekcjach lub robiąc zadania w domu, ale jak przychodzi do napisania kartkówki lub klasówki to taki chuj z tego wychodzi. Nie rozumiem tego. 
Jak skończę lekcję to mam zamiar skończyć rysunek, później wstawię i pokażę łohoo ;d
To tyle..
Bye ;) 


Y es que yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil 
Contigo todo cambia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz