czwartek, 30 lipca 2015

Tchórze i bezszacunkowi.

Zanim zacznę ponownie zajmować się moim "dziełem" postanowiłam, że nabazgrzę parę słów. 
Na początku powiem wam, że kończę dziś 19 lat. Nie czuję się stara, ale źle mi z tą liczbą. Sto lat dla mnie. 
Chciałabym też poruszyć kwestię pewnego zachowania u ludzi. Ja naprawdę nie rozumiem dlaczego niektórym ludziom brakuje szacunku do drugiej osoby. Rozumiem to tylko w wypadku kiedy ktoś coś komuś zrobił np zabił brata, matkę, ojca, kumpla, zabił kogokolwiek, zgwałcił, przejechał psa. Wtedy to i ja nie mam szacunku do takich ludzi bo oni po prostu na to nie zasługują. Co innego kiedy brak szacunku wywołany jest jedynie złym słowem czy masą przykrych słów np zerwaniem kontaktu, związku. Ja jakoś tak mam, że ja nawet kiedy kogoś nie lubię to mam do tej osoby szacunek, jestem wobec niej miła, może bez przesadyzmu, ale nie robię świństw i nie obgaduje za plecami bo jak mi coś nie pasuje to mówię to w twarz zazwyczaj. I w związku z tym nie ogarniam ludzi i jest to dla mnie przykre, którzy z pozytywnego nastawienia, miłości nagle przeskakują na tryb - nienawidzę Cię, obsmaruje Ci dupę, powiem wszystko co złe, co z tego, że to nie jest prawda. Nie wiem, może takim ludziom robi się lepiej kiedy myślą tylko o tym złym, a nie dobrym i obrażają kogoś kto kiedyś znaczył dla nich naprawdę wiele, ale to nie zmienia faktu, że tak się kurde nie powinno. Mnie takie sytuacje ranią bo ja pamiętam o wszystkim, nie tylko o złym i nawet kiedy mnie boli to mam szacunek i potrafię nawet życzenia urodzinowe złożyć. Może mam zbyt wielkie serce, albo po prostu myślę w inny sposób. Wczoraj miałam durną sytuację, zabolało mnie to, ale jak tak się teraz zastanowić, to była to sytuacja komiczna. No bo...jak można spierdalać od drugiej osoby jak się ją tylko kątem oka zauważyło. Nie wiem, u ludzi kurde się włącza wtedy jakiś tryb turbo czy co. Już naprawdę wolę żeby taka osoba minęła mnie bez słowa, jakbyśmy się nigdy nie znali niż żeby wrzucała wyższy bieg i uciekała gdzie pieprz rośnie. Ja to wiecie, jak kogoś znam to się witam, ale chyba nie wszyscy ludzie tak mają...no bo przecież łatwiej jest uciec. Śmieszne i smutne zarazem. Trochę się zawiodłam, patrzyłam tylko na znaną mi sylwetkę człowieka, którego darzę uczuciem. Sylwetkę z włączonym trybem turbo 20 m dalej. Parodia. W każdym razie apeluje, ludzie, ogarnijcie się xd Bo w takich sytuacjach robicie z sb tchórzy, a chyba nikt nie chce być określany mianem tchórza. 
To tyle na dzisiaj, lecę nastawić pranie i kończyć kolibra.



Zawsze będę obok, co by się nie działo, nawet wtedy kiedy fizycznie nie istnieję. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz