Przez 40 min widziałam 25 spadających gwiazd. Trzy z nich były duże, jasne i naprawdę długo leciały, a u 1 z nich widziałam jak wybucha na końcu z rozbłyskiem. 25 życzeń posłałam w kosmos.
Coś przepięknego, pierwszy raz widziałam coś takiego jak spadająca gwiazda, uroniłam łzę...to chyba wrażliwość. Mogłabym patrzeć na to w nieskończoność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz