Słowo empatia chyba każdy zna i każdy rozumie, tak mi się zdaje - jest to umiejętność utożsamienia się z sytuacją drugiego człowieka bądź z jego uczuciami. Nie każdy człowiek potrafi wczuć się w rolę kogoś innego, ale większość ludzi w jakimś stopniu to potrafi. Nie raz słyszy się powiedzenie - wejść w czyjeś buty czy też jak ktoś mówi - gdybym był/a na Twoim miejscu to... Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że przejść z dzieciństwa do dorosłości jako takiej nie było mi trudno. Co nie oznacza od razu, że zawsze miałam lekko. Nie raz miałam sytuacje, że brakowało kasy, że zostało nam niewiele pieniędzy na jedzenie do końca miesiąca. Nie raz miałam problemy z innymi ludźmi, z moimi własnymi rodzicami. Byłam poniżana, obrażana, wytykana palcami. Znam to uczucie. Wiem, że nie wiem jak to jest mieszkać pod mostem, byś bitą, zgwałconą i wiele innych sytuacji, ale to nie oznacza, że nie potrafię wyobrazić sobie jak musi czuć się taka osoba. Miałam parę taki sytuacji, że gdy chciałam komuś pomóc czy doradzić słyszałam tylko tekst - co Ty możesz o tym wiedzieć. Tak, zgadzam się, jak ja mogę wiedzieć jak to jest ? No nie mogę, ale mogę widzieć ból drugiej osoby, mogę pomyśleć logicznie, mogłam czytać na temat takich sytuacji, mogę chociaż być i wspierać. Może nie do końca będę rozumiała, ale będę przy takiej osobie jeśli jest mi ona bliska. Czy to czasami nie wystarczy ? Od jakiegoś czasu gdy mam jakiś problem i zaczynam się tym nie wiadomo jak martwić, nie mogę sobie z nim po prostu poradzić, cierpię, to mówię sobie - na tym świecie są ludzie, którzy mają gorsze problemy na głowie. Odetchnij, przetrwasz, to naprawdę pomaga. Nie raz też proszę o pomoc kogoś i mimo, że wiem, że ta osoba np nie była w takiej sytuacji, nie może wejść w moją skórę, ale może mi jakoś pomoże. Zazwyczaj się to sprawdza. Człowiek, który posiada umiejętność empatii przede wszystkim najpierw stara się zrozumieć sytuacje, a następnie wyobrazić sobie ją, uczucia jej towarzyszące i odpowiednio się zachować. Nie trzeba przeżyć by choć trochę zrozumieć. Naprawdę nie lubię i jest mi przykro kiedyś ktoś odtrąca moje wsparcie w jakiejkolwiek postaci tylko dlatego, że ja tak nie miałam. Nie wolno zamykać się w sobie i na innych tylko dlatego, że Ci 'inni' nie mieli tak jak Ty. Może moje myślenie jest błędne, może za bardzo staram się poświęcać innym, starać się ich zrozumieć, może bardziej powinnam skupić uwagę tylko na sobie ? Sama nie wiem, lubię pomagać innym i chcę to robić, ale jeśli ktoś to odtrąca mówiąc mi - i tak nie zrozumiesz...to tracę wiarę w to czy warto.
Póki co nadal uważam, że żeby zrozumieć, wystarczy tylko dobrze się przyjrzeć i popatrzeć na coś z innej perspektywy oraz, że...
Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.
Albert Einstein
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz