Sposobem na wyrażenie smutku od dawien dawna jest płacz. To takie ludzkie..ale też zwierzęce, bo zwierzęta też potrafią płakać. Zastanawiam się tylko czemu większość ludzi wstydzi się łez...Dla mnie płacz jest sposobem na uwolnienie emocji, nie wstydzę się ich. Nie sprawia mi problemu płakanie w towarzystwie innych ludzi. Szczerze mam to gdzieś czy zobaczą moją słabość czy nie. Z drugiej strony czasami chcę by widzieli jak płaczę..wtedy może zdali by sobie sprawę z tego jak bardzo mnie zranili ? Może wtedy ruszyłoby niektórych z nich sumienie. Dla mnie płacz jest uspokojeniem, długo wyczekiwaną ulgą. Czasami tak długo dusiłam w sobie wszystko, że gdy w końcu coś doprowadzi mnie do płaczu nie chcę by ktokolwiek mówił mi - przestań płakać, nic się nie dzieje, ale tak naprawdę dzieje się, dużo się dzieje. Często jest tak, że gdy już mam chwilę słabości np gdy ktoś mnie zrani, zaczynam płakać i w końcu zdaje sobie sprawę, że nie płacze tylko z aktualnego powodu, ale też z tych wszystkich powodów kiedy miałam ochotę płakać, a tego nie robiłam, albo takich, które nadal siedzą jak zadra w moim sercu. Ostatnio pokłóciłam się z jedną bardzo bliską mi osobą. Oczywiście bez płaczu się nie obeszło bo ja płaczę nie tylko jak jest mi smutno, ale też gdy jestem zła, a wtedy właśnie tak było. Wypłakałam wtedy dużo łez z różnych powodów. Z powodu tej kłótni, z powodu mojego byłego, dlatego, że moja jedna i druga kotka odeszły, dlatego, że tyle w życiu mi nie wyszło, że tyle osób mnie zraniło. I wiecie co ? Było mi później lepiej, naprawdę lepiej. Ja wgl jestem strasznie wrażliwą osobą, nie wiem czy też tak macie, że płaczecie z błahego powodu. Czy to wzruszający film czy też krótki filmik, albo ból drugiej osoby. Czasami potrafię w taki sposób przejąc emocje drugiej osoby, że zaczynam płakać bo też tak bardzo mnie to boli. Oczywiście płacz nie jest tylko wynikiem złych przeżyć czy bólu, ale często też szczęścia. Jeszcze parę lat temu zastanawiałam się jak to jest płakać ze szczęścia bo mi się to nie zdarzyło aż do pewnego momentu. Pisałam już chyba o tym na moim blogu...poszłam na koncert mojego ulubionego rapera, rapera od którego zaczęła się moja, że tak powiem przygoda z rapem. Gdy usłyszałam kawałki, które poruszały moje serce - na żywo, zaczęłam płakać. Płakać ze szczęścia, że było mi dane usłyszeć je na żywo i jeszcze lepiej odebrać emocje w nich ukryte. To było coś pięknego. Drugi raz płakałam ze szczęścia gdy mi Kubuś powiedział parę słów, nie widział akurat wtedy, że lecą mi łzy...ja po prostu nie mogłam uwierzyć, że kiedykolwiek usłyszę coś takiego bo wiecie...myślałam, że coś takiego jak miłość i normalny związek nigdy mnie nie spotka. Łzy to bardzo dobra rzecz i nie należy się jej wstydzić. Wiem, że to kobiety są znane z tego, że płaczą, ale uwierzcie mi, facetom też się to zdarza i takie gadanie - mężczyźni nie płaczą jest głupie bo oni też są ludźmi i też mają uczucia chociaż pokazują je w inny sposób. Kiedyś..zachowałam się w zły sposob wobec mojego taty, przeze mnie i mojego brata odniósł on wrażenie, że nie jestem wdzięczna mu za to co robię bo często jako taka głupia gówniara zapominałam mu dziękować. Wtedy pierwszy raz widziałam jak mój tata płacze...byłam tym strasznie zaskoczona, bo jak to ? Mój heros, mój silny bohater płacze ? I to z mojego powodu, strasznie mnie to zabolało przez co płakaliśmy razem, ja, tata i mój brat. Wiecie...pomogło to oczyścić atmosferę, a ja nauczyłam się by zawsze mieć wdzięczność i o niej nie zapominać. Później widziałam jeszcze tylko dwa razy jak tata płakał, jak zmarła moja pierwsza kotka, a potem jak druga. Uważam nawet, że płacz faceta to piękna sprawa...zawsze wyobrażamy sobie mężczyznę jako takiego silnego, odważnego człowieka co nic nie jest w stanie go zniszczyć...a gdy nagle widzisz, że te Twoje wyobrażenie płacze to otwierają się takie klapki, które przysłaniały Ci oczy. Bo łzy to normalna sprawa niezależnie od płci czy wieku. Oczywiście wiadomo, dzieci płaczą częściej, zwłaszcza niemowlęta bo dla nich to po prostu jedyny sposób na to by przekazać innym o co im chodzi,
Ja nie rozumiem tylko niektórych kobiet, które płaczą by wzbudzić litość, potrafią wywołać łzy ot tak by wygrać kłótnie czy też dostać to czego chcą. To jest cios poniżej pasa, wykorzystywać reakcje innych na łzy dla swoich własnych korzyści.
Zobaczysz wszystko inaczej i o wiele lepiej oczami, które wylały łzy.
Zamknij oczy, ale nie umieraj. Masz prawo do płaczu. A potem wstań i walcz o następny dzień.
Anna Kamieńska
Ps : Co prawda nie zawsze warto jest wylewać łzy, ale ja np..lubię płakać i wiem kiedy warto to robić a kiedy nie, bo nawet jeśli nie warto z czyjegoś powodu to warto dla sb samego bo to oczyszcza.