sobota, 26 października 2013

I need to know now, know now! Can you love me again?!

Siemanko, mam wolny wieczór, bo gości mamy tak więc jako, że chłopcy zajęli się sobą to ja się zaszyłam z winem i kompem u sb w pokoju xd Tylko czasami zejdę na dół by coś zjeść :3 Ogółem to nie jest tak źle. Wczoraj Marta miała urodziny więc zrobiłyśmy jej imprezę niespodziankę z czego niespodzianka chyba średnio wyszła xD Ale było fajnie ;P Zakupiłam też dziś sobie kieckę na połowinki, wreszcie. Daje foto, co prawda będę miała inną szarfę (zapewne taką by pasowała do szpilek czyli śliwkową, ale najpierw muszę ją znaleźć, na razie mam białą). Zawsze marzyłam o małej czarnej :3
Ucięłam sobie łeb, lepiej na niego nie patrzeć xd
W szkole idzie jako tako, w sumie to chujowo, strasznie dużo wszystkiego, nie nadążam, mam za mało motywacji i za mało się uczę. Najśmieszniejsze jest chyba to, że ja o tym doskonale wiem, mówię sobie, że muszę coś z tym zrobić, ale mi nie wychodzi. Znacie jakiś dobry sposób na wzięcie się w garść ? Ehh
Do tego tak jakoś chyba lekka spina z Rafałem jest...smutno mi przez to, chociaż ostatnio cały czas mam zjebany humor. Dziwnie jest. 
Wrzucam jakąś piosenkę i lecę przeglądać kwejka, albo coś narysuję...
Bye

Nie wiem czy to już puszczałam...;d mniejsza

środa, 23 października 2013

"Szósty miesiąc, szóstego dnia, jakoś chwilę po szóstej..."

Nie mam humoru, tak jakoś od wczoraj choć dzisiejszy dzień z lekka porąbany, w sumie nawet nie tak źle.
Wstawiam muzykę i chyba tylko to...jakaś bardziej rozległa notka kiedy indziej jeśli jeszcze kiedyś wgl..
Nie przepadam za Słoniem, jakoś nie pasuje mi taka psycho muzyka, ale tą wyjątkowo lubię, może dlatego, że ma przekaz ? Hah, taki horror w piosence...

piątek, 18 października 2013

Totalna kompromitacja.

Obiecałam, że dodam notkę, sorki Rafał, że tak długo, ale wiesz często gęsto nie mam czasu. Niestety. Niedawno wróciłam z Lidla, chodzę chodzę po tym sklepie i nagle mnie napadła taka chcica na lody, że ja pierdole i wyszło na to, że siedzę wpierdalam hahah PYCHOTA, czekoladowe :3 Możecie zazdrościć. Ogółem to nic się ciekawego nie dzieje, zapowiada się średni weekend, gdyż będę musiała mocno ściskać dupę by ze wszystkim zdążyć :/ Dziś wrzucam zdjęcie (nie miałam zamiaru tego robić!) tego co namalowałam na konkurs - polegał on na tym, iż kierując się twórczością Cypriana Kamila Norwida trza było zrobić jakiś rysunek czy zdjęcie. Ja wybrałam to pierwsze. Wiersz - "Zagadka"


Z wszelakich kajdan, czy? te są -
Powrozowe, złote czy stalne?...
- Przesiąkłymi najbardziej krwią i łzą...
Niewidzialne!...



Tak, możecie się śmiać i mówić, że to chujowe. (zdjęcia mi nie najlepiej wyszły, ale walić to)

Żeby siebie bardziej skompromitować wrzucam beznadziejny suchar(?), który dziś nieudolnie opowiadał typ na otrzęsinach xd

są trzy żółwiki
idą razem gęsiego
1 mówi - za mną idzie 2 żółwik
na to 2 - za mną idzie 3 żółwik
a 3 na to - za mną też idzie jakiś żółwik
jakim cudem ?
3 to żółwik kłamczuszek xD

środa, 16 października 2013

Chcę mięsa... chcę mięsa...

Dziś luźna notka bo nie mam czasu pisać, wiecie, środa - kończę 18.10, a na jutro mam jeszcze w chuj lekcji. KOSZMAR, ale ja nie o tym chciałam. Pewnie każdy widział już wirtuozkę gitary, ona jest po prostu genialna, jeszcze nigdy nie widziałam by ktoś tak cudownie grał na gitarze. A ta mina ! Ło jezu..Jak ktoś nie widział to paczać TU
No, a jak już to oglądaliście lub obejrzycie to paczać mi TUTAJ, boskie hahahahaha - szczerze ? Popłakałam się xd
Pozdrawiam
Aloha

haahahahhahahahahahah

poniedziałek, 14 października 2013

PACIA ^.^

Czas coś naskrobać póki mam czas. Weekend jak co tydzień (no prawie) bardzo udany...choć soboty wgl nie skomentuje. Spotkałam się z takim typem co to go poznałam przez neta. Gadaliśmy w sumie od dobrych paru miesięcy, był spoko (już nie jest, już się przekonałam), tyle, że miał czasami dość dziwne zachowanie. Wiem, że nie powinnam obgadywać ludzi, zwłaszcza tu, ale naprawdę, nie mogę nie opowiedzieć czegoś takiego.  No w każdym razie jego dziwne zachowanie polegało na tym, że w sumie podczas prawie każdej rozmowy, kiedy wszystko jest okej, wiecie - śmiechy, hihy to nagle on nic nie pisze, albo odpisuje półsłówkami, a jak pytam o co chodzi to nie odpowiada, często wychodzi z tego kłótnia, a później znów jest okej, bo zazwyczaj chodziło o to, że coś źle zrozumiał...W związku z tym nie było mi śpieszno się z nim spotykać, ale ost jak wgl nie było takich sytuacji to pomyślałam, a co mi tam ? Spotkamy się. Myślałam, że w real będzie normalnie i wgl. TAK BARDZO BYŁAM W BŁĘDZIE. Było totalnie to samo, identico, gadamy, śmiejemy się, wydaje się, że jest okej po czym nagle co się dzieje ? Typ się nie odzywa, nie odpowiada mi mimo, że staram się jakoś tą rozmowę podtrzymać, w pewnym momencie stwierdził, że ja za wolno idę po czym przyśpieszył. Ja w botkach, poza tym nigdzie się nie śpieszyłam, nie goniłam go, nawet się nie starałam...co to to nie. No i wyszło, że przez 5 min. szliśmy jakieś 4 metry od sb o.O Później jak już wracaliśmy 'razem' busem to pomyślcie sobie, że napisał do mnie esa, jak stał obok mnie (rozdzielało nas tylko jakieś dziecko) o treści : Jak dobrze, że się więcej nie spotkamy. Ja takie wtf, odpisałam mu, że go nie ogarniam to napisał, że odprowadzi mnie tylko na 102 i będzie miał mnie z głowy UFF. Ja powoli wkurw. Akurat tak wyszło, że spotkałam ciocie z bratem ciot. to co zrobił ten typ ? Najprościej w świecie - spierdolił. Po czym jak mu to wytknęłam oczywiście przez esa, bo przecież, to napisał, że jestem bardzo nie miła i wredna. Czemu ? Bo wg niego żarty i niewinne docinki, tak no wiecie dla jaj są ułomne, a ja jestem upośledzona i moi znajomi, którzy też tak mają (no chyba u was to też jest normalne) są pojebani, a jego znajomi to by mi wpierdolili...hahahahahaha beka. Jeszcze po tym wszystkim napisał mi na fb, że miło było mnie poznać o.o jakiś nienormalny i do tego jak sobie z niego zwyłam to nazwał mnie ścierą. hahahahh BEKA Z TYPA, pozdrawiam, opowieść z cyklu - znajomości w internetach.

Poza tym to wczoraj nieźle zabalowałam, trochę przesadziłam w sumie z alko, ale i tak było zajebiście choć bez głupich i niezbyt przyjemnych sytuacji się nie obeszło. Jak to u mnie. Ja zawsze muszę coś odpierdolić, zaczynając od zakupu gruszek w biedrze i wody tylko po to by je umyć i zjeść, a kończąc na  - ledwo idę, nie ogarniam xD Zresztą mniejsza. I wiecie co ? Mam nowe przezwisko (Kaśka, wreszcie znalazłaś odpowiednie!) Więc od teraz jestem PACIA <3 genialnie *.* 

Jutro do szkoły, a 10 mam połowinki, szukałam dziś sukienki (dzień nauczyciela = wolne, JUPI), ale żadnej nie znalazłam :c A zegar tyka....
Dobra, co do czasu to już 23 prawie że. Czas iść w kimę. 
Dobranoc :3

Piosenka ? To może coś z poezji ? TU pacz
Wiem, powtarzam się, ale to jest genialne. Naprawdę cudowne. Ten fortepian, te słowa, to wszystko...

piątek, 11 października 2013

Banicja

Wracałam do domu i już wtedy stwierdziłam, że mam dość bólu, który spowodowała moja zła decyzja i zdałam sobie sprawę, że tak będzie pewnie jeszcze wiele razy. Uznałam, że jedyne na co mam ochotę to poczuć wiatr na twarzy i zapach jesieni. Zaraz po tym jak weszłam do domu, wzięłam słuchawki, rolki i wyszłam. Naprawdę poczułam się lepiej, ból mięśni, wiatr, muzyka i naprawdę jest lepiej. Jutro się porządnie wyśpię i pójdę na spacer, pochodzę po lesie i będzie jeszcze lepiej. Czas oddzielić przeszłość grubą kreską i iść do przodu. Mam nadzieję, że będzie okej. Czas zapomnieć. Tak będzie lepiej. No i czas zacząć myśleć i zastanawiać się nad wszystkim co robię. Przepraszam, że zarzucam was moimi przemyśleniami, ale to akurat czuje gdzieś w sobie. Wstawiam nutę, którą właśnie będę odsłuchiwać 6 raz dzisiaj. Bye

Wiem, że ból ma więcej imion niż jedno i musisz go oswoić, kiedy zostajesz sam.
Pieprzyć tępy pochód dni donikąd, nigdy nie uwierzę, że jest sens w tym.
Każdy z nas jest takim samym banitą, niektórzy tylko padli i już się nie podnieśli.

czwartek, 10 października 2013

Brak czasu, sorki :c

Dobra, póki mam jak to w końcu czas coś napisać. Sorki, że tak dawno nic nie dodawałam, ale jestem zawalona nauką i w sumie to szczerze ? Już nie daje rady. Chodzę ledwo, czuję się tak jakbym miała wielkie sińce pod oczami, do tego dziś głowa mnie boli od 12 i pomimo ibupromu max i aspiryny nadal mnie napieprza. Nawet muzyka nie pomaga (a to mój sposób, który zawsze działał). Ogółem to jest beznadziejnie, ale nie będę się tutaj nad sobą użalać bo po co ? Jakoś daję radę. Dziś biegałam na 600, głupia ja, nwm co sobie myślałam, chciałam pobiec na wyjebkę, a kurde pobiegłam tak jak nigdy i jak juz skończyłam to myślałam, że padnę, z 30 min dochodziłam do sb >.< NIGDY więcej ! Poza tym, to tygodnie mijają bardzo podobnie, w chuk nauki, w weekendy 'odpoczynek', co niedzielę wypad z dziewczynami na mecz lub tak po prostu się spotkać, pod tym względem (lepszych znajomości) jest naprawdę coraz lepiej...wiecie co ? Nie dam rady, ja musze iść się położyć. Naprawdę chciałam napisać coś sensownego i streścić to co u mnie się dzieje, lecz nie jestem w stanie myśleć. Wrzucam nutę i lecę spać, dobranoc :3

wtorek, 1 października 2013

Jakoś tak...boli mnie twarz.

Miałam napisać, zawsze tak jest, mówię sobie - napiszę notkę i na tym staje co powoduje opóźnione notki. Denerwujące, ale cóż ja poradzę na to, że czasami mam zbyt krótką pamięć, albo po prostu nie mam czasu ? W niedzielę znów byłam na meczu z Kla (z nią to w sumie na dwóch), Martą i Kaśką, no i widziałam się przy okazji z Rafałem jako tako w sumie. No i spotkałam Dawida, jejciu, dawno go nie widziałam, zaskoczył mnie swoją reakcją na mój widok *.* haha, po za tym to wczoraj jak tylko wróciłam do domu to od razu wzięłam się za lekcję. Musiałam napisać rozprawkę i nauczyć się do bioli. To pierwsze zajęło mi 3h, na drugie znalazłam tylko godzinę, do tego masa innych zadań co spowodowało, że nie było szans bym poszła na spektakl na który naprawdę bardzo chciałam pójść...zawaliłam sprawę.
Nie wiem o co chodzi, ale z dnia na dzień coraz bardziej boli mnie twarz xd Znaczy, no bolą mnie oczy i czuję się tak jakbym spała tylko 3 h pomimo, że sypiam normalnie (jak na warunki szkolne). Macie tak czasami, że nawet muzyka was denerwuje, bo jesteście tak zmęczeni, że marzycie tylko o tym by zasnąć ? Ja tak mam właśnie teraz więc żadnej nuty nie wstawię. Dostałam dziś kieszonkowe i mam zamiar sobie kupić TAKI zegarek, ale nadal się waham. Dobra.. nie chce mi się pisać. Wgl jedyne co chce to w sumie iść coś zjeść i jebnąć się przed telewizor. Lecę
Bye