środa, 25 grudnia 2013

Zjem jeszcze. Tak, zjem jeszcze.

Święta, święta i po świętach. Chociaż w sumie jutro jeszcze drugi dzień czyż nie ? Dostałam zapro do Marty i wszystko byłoby okej gdyby nie to, że ona sama nie wie o której mam wpaść i czy wgl bo coś się pomerdało xD (byłam w takim szoku - po raz kolejny, za dużo ich ostatnio, no, ale tyle się zmienia i to na lepsze, że głowa mała, mimo wszytko naprawdę czuję się szczęśliwa). 
Jestem tak nażarta a mimo to ciągle jem, mimo tego, że jak pomyślę o jedzeniu to mi się rzygać chce, ale jak tylko zejdę na dół to nagle ni z gruszki ni z pietruszki siedzę i wpierdalam pierogi. No bo pierogi z kapustą i grzybami mojej babci są najlepsze ever (Kla, Ty wiesz, oj wiesz hahaha). Po prostu :
Na takiej zasadzie to działa i kurde, chyba wszyscy tak mają.
Jeśli chodzi o to co dostałam to kurde odzyskałam telefon ! 
Ten co go jebłam na podłogę i nie chcieli mi go naprawić bo za drogo wychodziło xD
Na święta się udało i jestem taka szczęśliwa, że ło matko.
Od brata dostałam grę planszową - Kolejka. Nigdy tego nie pisałam, ale ja wręcz ubóstwiam gry planszowe! <3 
Otrzymałam też hajs hajs hajs, który od razu wydam wydam wydam. Bosko, no, ale zepsuły mi się słuchawki, wyzionęły ducha ze starości najwidoczniej choć jak na słuchawki za 80 zł to niezły sukces, że przy mojej używalności wytrzymały jakieś 4 lata o.o W każdym razie część kasy pójdzie się gonić, kolejna część pójdzie na diablo 3, trochę na ciuchy meybe, ale większość odkładam.
No normalnie ja odkładam kasę, w ostatnich czasach to naprawdę dziwne, ale zbieram na moje marzenia. 
W to warto inwestować.
Tak więc mam już wolne pełną gębą, nic nie trzeba robić więc najpierw pogram w Wota, później pościągam muzykę na sylwka i ułożę listę, albo porysuję. No i Breaking Bad przed snem. Zapowiada się ciekawie.

A tak wgl to mam zamiar zrobić coś z blogiem. Pomyślałam, że czas na mały remoncik. Także szykujcie się na zmiany ^.^

Bye

wtorek, 24 grudnia 2013

Święt święta ! :D

No to życzę wam wszystkim Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku ! :D
sorki, ręka dziadka się wkradła, ale ładna choinka nie ? xD

Pierwszy raz u mnie w domu można całować się pod jemiołą, nigdy wcześniej jej nie wieszaliśmy haha, a tu proszę takie coś mi wisi :3

piątek, 20 grudnia 2013

Pomyśl, że to sen, że to wcale nie działo się... - szkoda tylko, że to nie takie proste. Wszystko wraca.

Heyo ;)
Jakoś mnie tchnęło by napisać notkę co mi się ostatnio często nie zdarzało. Pewnie duży wpływ na to ma to, że wreszcie WOLNE !! Wiem, bez sensu to pisać bo chyba każdy uczeń w Polsce zdaje sobie z tego sprawę, ale po prostu wyczekiwałam tego od kiedy zaczął się grudzień. Dziś taki śmiechowy dzień, miałam tylko jedną lekcją - chemię, spóźniłam się na nią, pani miała dobry humor, napisałam kartkówkę, której nie musiałam pisać bo tak ustaliliśmy z nią, że pisał ten kto chciał, no ale napisałam i dostałam 3+ xD Do tego można było sobie wybrać czy chce się, żeby wstawiła tę ocenę czy nie, więc mi wstawi tylko jeśli podniesie mi to średnią hehe. Bosko nie ? 
Później mieliśmy wigilię klasową, mnóstwo jedzenia, fajni ludzie, odwiedziło nas dużo nauczycieli, naprawdę mnie to zaskoczyło, chyba mimo wszystko, mimo tego jaką jesteśmy klasą naprawdę nas lubią bo wcale nie musieli się fatygować. Najbardziej zadziwił mnie widok pana Kiryluka, mojego pana od hisu, nie mamy z nim jakichś fantastycznych kontaktów, ale to naprawdę uroczy człowiek. Został z nami najdłużej, nawet podzieliłam się z nim opłatkiem, choć to było dość dziwne bo to tak dziko z nauczycielem. Poza tym nienawidzę tego bo nigdy nie wiem co mówić, też tak macie ? Sądzę, że tak, bo już dużo osób mi to mówiło. W każdym razie powiedział mi bym rozwijała się w śpiewaniu haha, słyszał tylko raz jak śpiewałam i osobiście nie uważam, że potrafię to jakoś genialnie robić, nie powiem, miło mnie zaskoczył.
Wieczorem znaczy się o 18 miałam nietypową copiątkową zbiórkę, gdyż nie miała miejsca w schronie tylko na OSF (Ośrodek Szkolenia Fizycznego), takie jakby tory przeszkód dla żołnierzy i tych co tam chca sobie poćwiczyć niedaleko Kleo. Szczerze jestem cholernie wykończona, musiałam przebiec chyba z 1000 m co u mnie graniczy z niemożliwością, do tego się wywaliłam bo to nie był równy teren do tego było ciemno xD W sumie to tyle razy padałam (ćwiczyliśmy samoobronę) że teraz wszystko mnie boli. Ledwo chodzę, ale mimo to było zajebiście :D
Teraz mam zamiar się wykąpać, rozluźnić mięśnie, walnąć się na łóżko i oglądać Breaking Bad. Polecam wam ten serial, naprawdę zajebisty. Serio. 
No to czas zakończyć notkę i zrobić to co sobie zaplanowałam. 
Jutro czeka mnie wielkie sprzątanie, nawet nie ma mowy bym wyszła z domu bo mnie nie wypuszczą. 
Mój pokój, nie boję się przyznać, wygląda jakby przeszło przez nie tornado o.o Czas to ogarnąć także nast notka meybe wieczorkiem w niedziele, a jeśli nie to dopiero 24.12, taka świąteczna wiecie musi być. 
Ps: Kla, jeśli to czytasz to kurde, gdzie są Twoje notki co ? ;> ;p


Byaa 


A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym 
Co widziałeś, co słyszałeś, co przeżyłeś i 
Pomyśl, że to sen, że to wcale nie działo się 
Tak będzie lepiej śpij. 

środa, 18 grudnia 2013

And if they make you feel ugly Just imagine everybody in their birthday suits

Święta święta święta, zbliżają się wielkimi krokami i mimo, że to w większej części nie moje święta to też je obchodzę i po prostu nie mogę się już doczekać. Może nie tyle co samych świąt, ale też wolnego. Tak po prostu. Jedyne o czym marzę to wrócić w piątek ze szkoły, jebnąć się na łóżko i czytać, czytać, czytać. Rysować, malować, słuchać muzyki, czytać, grać w gry, wreszcie spędzić czas tak jakbym  chciała. To jedyne o czym teraz myślę. 
W związku ze świętami oczywiście trza coś zakupić, wczoraj byłam z Marciakiem w Alfie, zakupiłam co chciałam (po części w sumie) no, ale ja nie o tym chciałam. W każdym razie byłyśmy też w empiku i tytuły dwóch książek po prostu mnie rozjebały, uwaga : Kłamliwa pizda i Pieprzyć przyjaciół, myślałam, że tam padnę ze śmiechu. Nie wiem kto wymyśla takie tytuły no ale propsy.
Właśnie byłam poszłam coś zjeść, no mam post (poszczę właśnie w środy i piątki) no i tak nie wiedziałam co tknąć i otwieram lodówkę a tu takie coś : 
Mówię, to było genialne, pyszne, boskie, słodkie, cudowne :3

Wyszło na to, że pogodziłam się z Rafałem. Szczerze ? Dla mnie szok. Tak, wiem, że to czytasz, ale cóż, taka prawda. Szczerze mało się tego spodziewałam xD Milo :3

Szykuje się niezła impreza, Sylwester, tak, będzie bosko. 
Zauważyłam, że najczęściej używane przeze mnie słowa opisujące mój zachwyt czy coś to zajebiscie i bosko. Tego pierwszego używam nagminnie, to chyba źle >.< nie wiem jak przestać. 
Moje założenie - nie będę klnąć odeszło tak szybko jak przyszło. Nie jestem z sb dumna, ale w sumie mam to gdzieś. 

Kaśka wrzuciła na tablicę zajebistą piosenkę. Przesłuchałam też inne tej wykonawczyni i naprawdę mi się spodobała ! Także wrzucam nutę i zbijam się uczyć, jak zwykle.
Wiecie, że jak zawsze piszę, że będę się uczyć to zazwyczaj nie udaje mi się to ? 
Hahaha





niedziela, 15 grudnia 2013

:o

Jebły 3000 wiec ja wam jebne kosmite z plamami, bo cóż, nie mam talentu jeśli chodzi o to xD
Chociaż w sumie taki słodki wyszedł. W każdym razie jak widać, jestem w szoku.
 Mam tyle do napisania więc ostrzegam, że notka będzie długa (leniwce już mogą zrezygnować)
Zacznę od pooooprzedniej soboty xD Były u mnie dziewczyny (Kaś, Nat i Marciak), zamówiłyśmy pizzę, obejrzałyśmy film, plotkowałyśmy do 4 i było kurde zajebiście. Dziękuję wam za ten wieczór. Następnie jakoś przeżyłam cały tydzień szkoły. Wkurwiłam się i zesmuciłam no bo jak kurde tak nagle można przestać przyznawać się do tego, że się kogoś zna ? Szczerze, nie mam pojęcia i tego nie rozumiem, ale mniejsza o to. Ten weekend był również bardzo udany <3 Wyszło na to, że w sobotni wieczór trafiłam do Kla, jak zawsze wyszłyśmy z jej cudownym psem, przeszłyśmy się spory kawałek, obejrzałyśmy film, który się ścinał więc w między czasie gadałyśmy i tarzałyśmy się w wannie. Tak, serio, hahaha, postanowiłyśmy porobić sobie foty no i nagle kurde, robimy foty w wannie. Tak, dość pojebane. Zresztą zdjęcie mówi samo za siebie :
Ja wolę wędkę, ty rybę, a rzeka daleko. <3

W każdym razie nocka u Kla jak zawsze bosko ^.^
Rano się wstało i pojechało do kina, bo wiecie, dziś dzień kina i tańsze bilety, takie tam.

A propo filmów, to już od jakiegoś czasu chciałam wypisać i skomentować (nie opisywać o czym są bo ja się w coś takiego nie bawię )ostatnie filmy jakie obejrzałam.
Więc tak
1. Krudowie (The Croods) - ło cie panie, to najzabawniejsza i najdziwniejsza bajka jaką w życiu oglądałam. Koniecznie obejrzyjcie. A ten na dole to taki słodziak <3 

2. Millerowie -  bardzo godny polecenia film, równie zabawny, lekko zryty, ogółem zajebisty.
3. Do zaliczenia - jeśli lubicie filmy w stylu american pie lub inne o nastolatkach, zboczonych sytuacjach typowo zrytej fabule to ten film jest dla was. A tak na serio, to nie jestem żadną konsultantką więc powiem - zajebisty. 
4. Stażyści - google, google i jeszcze raz google, w porównaniu do poprzenich wypisanych filmów ten jest w sumie średni, ale również zachęcam do obejrzenia. 
5. Dziś byłam na drugiej części Igrzysk Śmierci i chyba nie muszę mówić co myślę o tym filmie. Genialne obie części, cant wait następnej :3

To tyle, nie zarzucam was niczym więcej. 
Zwłaszcza, że znów chemia woła
Bye


niedziela, 8 grudnia 2013

Ordinary Love

Siemka
Chciałam napisać notatkę wcześniej choć raczej w takim sensie, że tak to zaplanowałam, ale tak naprawdę to mi się wgl nie chciało. Wyszło na to, że postanowiłam zrobić to teraz. W Wawie było tak średnio w sumie. Jechało się krótko lecz zanim tata załatwił wszystkie swoje sprawy (jest przedstawicielem handlowym, a dokładniej sprzedaje rzeczy do szpitali, respiratory, maski i takie tam, przetargi...jako, że ma 2 szpitale w Wawie na swojej głowie to musiał je obskoczyć) to myślałam, że tam jebnę. No bo ile można siedzieć w samochodzie, ale mus to mus. Pojechaliśmy przed koncertem jeszcze do jednego z tych super outletów pod/w Wawie. No i mimo, że jedna znajoma razem z mężem strasznie zachwalała to i tak dalej to nie byłam zachwycona. Trochę inaczej to sobie wyobrażałam, Kamila miała rację mówiąc, że wcale nie jest tak taniej...ale udało mi się zakupić wreszcie zajebistą czapkę no i pasek taki jakiego szukałam :3 Później pojechaliśmy na koncert, korki w Wawie to jakiś koszmar, tak bardzo nienawidzę tego miasta, nie wiem jak ludzie wytrzymują dzień w dzień stać w korkach po 2h (bo naprawdę tyle się, sama jestem tego świadkiem). Gdy już dojechaliśmy na koncert to mieliśmy ogromny problem ze znalezieniem i dojechaniem do parkingu, ponieważ akurat remontują wszystkie mosty więc trzeba było okrążać i jeździć nie wiadomo ile. Wiało strasznie, zimno było. Stadion jak to stadion, wieeeelki i naprawdę robi wrażenie. Tu macie zdjęcie z którego jestem bardzo zadowolona :3

Wstawiam też jedno zdjęcie jakości czysto tosterowej bo robione telefonem, bałam się wziąć Nikona ze względu na niską temp. 

To tyle na dziś, chciałam napisać coś jeszcze, ale idę oglądać film także bye




czwartek, 5 grudnia 2013

Cały czas tłukło, tak tłukło, całe dnie i noce tłukło...I co tu robić ?

Krótka notka.
Jutro jadę do Wawy z rodzinką, gdyż moi rodzice wymyślili, że na Mikołajki (to się wgl pisze z dużej litery ? xd) pojedziemy na koncert...no spoko, zajebiście, szkoda tylko, że to koncert radia Trójka (lubią je, ja w sumie też, czasami fajne nuty lecą -rock i takie tam, ale bez przesady...). Wejście jest darmowe, więc w sumie żaden to wydatek. Plusem jest to, że wszystko to organizowane jest na stadionie narodowym. 
Zacnie :3
Wielkim minusem jest mój pech a dokładniej chodzi o kino. Nasza klasa otrzymała pieniądze od szkoły za to, że każdy wpłacił pieniądze na radę w tamtym roku no i za tą kasę idziemy do kina. Od miesiąca się wybieramy i nic z tego nie wychodziło i nagle kiedy ja akurat nie mogę oni się ogarnęli i jutro wychodzą. Żeby było śmieszniej idą najprawdopodobniej na drugą część "Igrzysk Śmierci". Nosz kurdełkę, chcę to obejrzeć i taki peszek :c
No i ku mojej radości dziś widziałam swoją klasówkę i okazało się, że pani źle zliczyła punkty i mam calutką 4 a nie 4- no i z dzisiejszej kart. dostałam 3+. No, ale nie będę was zarzucać moją radością z mych ocen xD
Jak wrócę z Wawy to zapewne wstawię mnóstwo fot więc będzie co oglądać. 
To tyle na dziś, wstawiłam filmik, który mnie rozpierdala. Na pewno wiecie o co chodzi hahaha



wtorek, 3 grudnia 2013

Booyah !

Co się ostatnio ze mną dzieje, że piszę notki codziennie, zaskakujące. Po prostu jest tyle rzeczy o których chcę napisać i podzielić się tym ze światem bo jednak to czytacie. Kurde, wreszcie muszę przyznać, że ludzie to czytają bo wczoraj również dobiliście do  44 wyświetleń. W każdym razie jestem w tej chwili taka szczęśliwa, że, aż z tego szczęścia płakałam. Otóż nie zgadniecie co dostała z chemii z tej klasówki do której tak się uczyłam. Spięłam dupę i mam 4- !!!!!!!!! Boshe, jedyne co potrafiłam robić przez pierwsze 5 min to sie drzeć, klnąć i płakać ze szczęścia. Kosmos. Dziś miałam też rozprawkę na polskim i wyjątkowo szybko ją skończyłam, nie chce wiedzieć co z niej dostanę >.< Nie umiem pisać rozprawek. Co innego blog, a co innego rozprawka. Zawsze mam mnóstwo błędów składniowych bo źle buduję zdania, a ja po prostu mam taki styl pisania, tak jak tu i nie potrafię inaczej :c
Odwiedziłam dziś z mamą bibliotekę. Jakiś czas temu znalazłam na fb takową stronkę ---> Tu i czytając opinię i recenzję postanowiłam, że zapiszę sobie co nieco. Na mojej liście póki co znalazły się :
♥ Świat wg. Garpa
♥ Ptasiek
♥ Moje drzewko pomarańczowe
♥ Ulisses (to jest ponoć bardzo ciężka książka i wiele osób jej nie podołało, postanowiłam, że spróbuję swoich sił i zostawiłam ją na samiutki koniec)
♥ Miasto Ślepców
♥ Sto lat samotności
♥ Mistrz i Małgorzata
1,2,3,5 i 7 właśnie wypożyczyłam i jak skończę "Lalkę" - lekturę oraz inne książki, które zaczęłam (bo ja je po prostu pochałaniam) to zacznę czytać poczynając od 7 :D Zdam raport i ew wam polecę. Mimo, że to nie są książki fantastyczne to wydały mi się naprawdę warte przeczytania. Jak byłam w bibliotece to jak pani zobaczyła, że biorę tak stare, bo w sumie takie są - książki to, aż zapytała po co mi one xD
Znalazłam również wreszcie tytuł serii książek, która składa się na 9 tomów + 1 taka przedseryjna (jest takie słowo ? xd). Przeczytałam je w lekko ponad miesiąc z czego każda jest cholernie gruba i do tego zrobiłam to tuż przed egzaminem gimnazjalnym. Tak więc naprawdę ostro mnie wciągnęła, szczerze mogę powiedzieć, że to jedne z najlepszych książek jakie czytałam w swoim życiu. Ostrzegam jest to fantastyka, a nie każdemu może to pasować. Chłopcy - chyba byście nie ucieszyli się z Pierścienia Posłuszeństwa na swoim przyrodzeniu czyż nie ? Szkoda, że niektórym by to się jednak przydało. Podaję więc tytuł i dla wytrwałych - naprawdę polecam przeczytać ! Nie będę jej wam opowiadać co by nie spoilerować.

Trylogia Czarnych Kamieni oraz Inne książki ze świata Czarnych Kamieni autorki Anny Bishop.

To tyle na dziś, wrzucam nutkę i lecę pouczyć się ciutkę angielskiego bo jutro poprawiam sprawdzian. 
Ps : Zauważyłam, że moje życie kręci się w dużej mierze na nauce - nie dobrze...trzeba to zmienić, bo chyba to z lekka nuda nie ?

poniedziałek, 2 grudnia 2013

EAT SLEEP RAVE REPEAT ! BOOM fucking BOOM. Man.

Nie ogarniam. Kla założyła nowego bloga i stwerdziła, że go upubliczni, wiec ja sobie pomyślałam - gdybym ja umiała mieć tak wyjebane na opinię innych. No bo w sumie nie należy się przejmować tym co mówi, Kasia, Basia, Paweł czy kto tam jeszcze tylko mieć wywalone. Szczerze to nie posiadam takowej cechy, właśnie jest na odwrót - czasami cholernie się przejmuję tym co mówią ludzie, kiedyś było gorzej, teraz zazwyczaj wtedy kiedy ktoś jest dla mnie ważniejszy lub mam z nim ciągły kontakt. W każdym razie postanowiłam, że "Robię krok w tył by zrobić dwa do przodu" tudzież udostępniłam link do bloga na asku i kurde mać no...41 wyświetleń wczoraj, 19 dziś - lol. Jestem w szoku. No, ale sama chciałam. 
Dziś notka krótka bo muszę się uczyć z biolii i chemii. Wrzucam tylko jeszcze link do zajebistego filmiku/nuty(?). Hhahahaha, awesome ! 
choć wersja normalna jest lepsza jak trza skminić tekst, a to o to chodzi w sumie ;d





A tak wgl to moja 100 notka. Boshe, jak to szybko zleciało. Wzgórki, pagórki, zawieszany z 4 razy (chyba), a i tak tyle tych notek wyszło. SZOK nr 2 
100
100
 100 
WOOOOOAH !

niedziela, 1 grudnia 2013

Tak seksownie...

Kla pośpiesza mnie w pisaniu, no ale jak tu pisać gdy piszą do cb 3 osoby, muszę odpowiadać na pytania na asku, pójść po słuchawki no i jeszcze koteł się przyszedł położyć, trza podrapać nie ? :D Fajny dziś dzień wiecie ? Myślałam, że będzie tak średnio, akcja z Andrzejkami nie wypaliła, Kaśka nie mogła wpaść, ale zbiórka poszła całkiem całkiem. Dziś było naprawdę bosko, lubię takie rodzinne wypady czasami. Zaczęło się strasznie bo musiałam wstać o tej 9.00 co wyszło na to, że wstałam o 10... jak zwykle. Jak zwykle też spóźniłam się na korki i miałam zjebane śniadanie - parówki z mikrofali, kurde, nienawidzę ich. Później było lepiej, Paweł - mój korepetytor powiedział mi, że umiem chemię, czuję się taka dumna, wreszcie ogarniam. Mam nadzieję, że klasówka pójdzie mi równie dobrze co dzisiejsze przepytywanie Pawła. Byłoby miło. Ost nawet dostałam 3 z kart z chemii <3 ! W każdym razie po korkach z rodzinką na małe zakupy (szaaał, szaał zakupów - a tak serio to tylko buty i słuchawki, ale to też coś). O 18 na basen z tatą i Rafałem no i Hejnami i kurde...tak dawni nie pływałam i czułam się cudownie jak już wyszłam z basenu. BOSKO. I dochodze do meritum, poszliśmy na sushi. A jak wiecie lub nie, ja nie lubię ryb i tu zonk bo nie jadłam tam maków ani innych śmaków chińskich tylko banana w tempurze z gałką lodów. Kurde - jakie to było pyszne ! Chciałam cyknąć zdjęcie, ale zanim na to wpadłam to już zdążyłam zacząć jeść. Polecam gorąco, ew jak ktoś chcę to się nawet razem możemy wybrać bo ja chcę jeszcze *.* (adresik : Jurowiecka, niedaleko ronda).
Nie mogę się powstrzymać i wyślę fragment rozmowy z dziwnym typem - jak to określił mój kolega - zboczonym inaczej. Tylko ja mam wrażenie, że coś z nim nie tak ?
On

może przesadziłem?
Ja
nie
haha
luz
On
po prostu tak seksownie piszesz,ze krew sie gotuje                                      <---WTF
Ja
ja seksownie ? xD
On
czuję,że Jesteś cholernie seksowna i pociągająca, może to Twoje poczucie humoru           <---o.O
sam nie wiem

On
może to moja samotność
może to otoczenie negatywnymi ludźmi
sam nie wiem
ale dawno się nie uśmiechałem
a gdy z Tobą pisze,to jakos samo wychodzi
Ja
oo, zajebiście                                                                          <---jedyne co wykrztusiłam
On
nie mogę doczekać się chwili gdy poznam Cię na żywo,usłysze Twój głos, popatrzę ukradkiem
Ja
On
to będzie nas dwoje                                                        <----coraz dziwniej
Ja
hah 
On
dobra,nie przeginajmy bo nie bede mógł spać na brzuchu                                           <---- DOJEBAŁ
Ja
ok..





No, to tyle na dziś. Trzymajcie kciuki za jutrzejsza chemię. 
Mały music. 
Bye 

piątek, 29 listopada 2013

To nie jest takie proste zapominać o ludziach...

Siemano
Właśnie znowu zjadłam kolację zdecydowanie o nie tej porze o której powinnam i wiecie co wam powiem, że kurde przytyłam 3 kg LOL. W sumie nie mam zamiaru się tym przejmować, bo urosłam też aż 0,5 cm ! hhahaha dużo >.< Mama mnie nie rozumie, gdy mówię, że chcę urosnąć, nie chcę być aż takim knypkiem no...a ona na to, że powinnam się cieszyć, że nie jestem wysoka. A ja pragnę mieć tylko 167..To tak dużo ? 
W sumie dziś będę już 4 raz (i to z mamą hehe) ćwiczyć Chodakowską. Problem mam tylko ze znalezieniem filmiku Shape... a nawet jak znajdę to coś nie wychodzi. Więc, albo to ja jestem takim proinformatykiem, albo coś z internetami jest nie tak.
Jutro mam zbiórkę żywności, a wieczorem wpada do mnie (maybe) Kaśka. Damski wieczór się szykuje, brakowało mi czegoś takiego, rzadko mi się to zdarzało...
Nie wiem czy pisałam czy nie, ale zawsze miałam limitowanego neta, a teraz łuhu wreszcie mam normalnego jak każdy i taki zaciesz nadal mam że ja pieprze ! I mimo wszystko nadal się mylę hahaha, np. przeglądam fb i widzę, że ktoś wstawił filmik, mam ochotę go obejrzeć, ale automatycznie go mijam bo przecież nie mogę -.- hahaha, głupia ja ;d Wreszcie mogę pograć sobie w Metka, w inne gry na necie <3, ściągać muzykę kiedy chce, nie zarywam nocek bo muszę coś ściągnąć i wgl jest zajebiście :D
Ogółem to nie jest tak źle. Dziś miałam dziwną sytuację, siedzę na łacinie i nagle nie wiadomo skąd w głowie pojawiła mi się taka jedna myśl przez którą miałam taką zawiechę...normalnie przypomniało mi się jak się wszystko zaczęło między mną i Adrianem i naprawdę poczułam taki ból i pustkę, tylko siedziałam i tępo patrzyłam się w przestrzeń. To było dziwne, jak to wszystko sobie przypomniałam i myślałam, że będę miała dziś deprechę, ale na szczęście jakoś wszystko odleciało. Chociaż nadal jedyne na co mam ochotę to przytulić się do męskiego torsu. Jak już tak mnie zebrało na rozpamiętywanie to też tak rozmyślałam nad tym jak to się zjebała moja pewna przyjaźń i nadal jest mi smutno. Czy to można było nazwać przyjaźnią ? Ponoć ona nigdy się nie kończy, a jeśli tak jest to znaczy, że ową przyjaźnią nie była, ale ja i tak uważam, że to brednie w sumie. Dobra, żeby nie łapać doła zakończę tę jakże smętną i o niczym notkę. 
Bayos


poniedziałek, 25 listopada 2013

Nie mamy skrzydeł by latać a mimo tego to nasz cel. Nie chcemy wracać w tyle nie wartych tego miejsc. Wyżej od świata gdzie ciszej jest. Życie ma inną treść łatwiej o sens i sedno.

Jakości tosterowej, ale jest, może nie mam autografu, może nie mam zajebistego zdjęcia, ale te jest wystarczające, nie chcę wyjść na szaloną fankę, ale BYŁAM W EKSTAZIE !!!
Ps : Bo Mioush lubi zdjęcia z profilu hahah, a tak serio po prostu ktoś go zawołał no...
Na koncercie było zajebiście pomijając 1,5 h czekania na cokolwiek co nie jest wkurwiającym i zbyt głośnym umpa umpa i pomijając raperów z podziemia, którzy w sumie byliby okej gdyby nie to, że wszystko sprowadzało się do Biaałystok, Biaaaałystok i rozpierdolcie to ! AAAAAAAA! i ich rapowania w sposób jhfwbf efnkef heb kjewjkn jenlk. Chociaż Maxim nawet nieźle se radził. No i pomijając występ Wdowy. W końcu wyszło na to, że poszłyśmy na górę i wtedy to się stało. Do klubu wbił Onar z Miuoshem. Mało nie dostałam palpitacji serca. A jak zaczęli rapować, zwłaszcza Miuosh, to chyba z 3 razy się popłakałam, ze szczęścia rzecz jasna. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa, cały świat, wszystkie problemy z chemią i A.K i fałszywymi koleżankami znikły. Jak tylko zaczął to rapowałam razem z nim, tak se zdarłam gardło, że następnego dnia miałam chrypę. Do tego jak tylko zaczął "Nie mamy skrzydeł" - moja naj naj naj to tylko stałam i płakałam. Nie potrafię opisać tego co czułam. Zawsze uważałam, że to chore mieć obsesje na punkcie artystów i szczerze, nie mam obsesji na jego punkcie. Po prostu jego nuty mają dla mnie taki przekaz, nie raz dawały mi otuchy, nie raz powodowały dołki lub dawały motywację. Ja Miuosha darzę po prostu ogromnym szacunkiem i respektem. Tyle. Byłam w siódmym niebie. 

Musze lecieć w kimę, musiałam to gdzieś napisać, kolejny koncert 18.01. IDĘ !
Bye 
Dobranoc 

czwartek, 21 listopada 2013

Koteł, hhahahahhaha


Todo canvia, Cuando te acercas a mi...

Jaram się, Marta jednak idzie ze mną na koncert, w sumie robi to tylko ze względu na mnie, za co jej niezmiernie DZIĘKUJĘ <3 Nie mogę się doczekać, to już jutro. Z tego wszystkiego, aż zrobiłam se focie z biletem, no normalnie ja już szaleję. 
Teraz tylko zastanawiam się jak my się tam odnajdziemy bo wgl nie znam tego klubu, nie wiem gdzie jest scena, a później trzeba będzie jakoś coś obczaić by autografy zdobyć, będę też walczyć o zdjęcie hahah :D Co za pewnie mi nie wyjdzie xd
Pomijając to, właśnie zabieram się do lekcji. Wypiłam kubek gorącej czekolady i mi o niebo lepiej. Pewna osoba przestała się do mnie odzywać. Pozdro. Cóż, bywa. Martwię się też o reakcje mamy jak wróci z dnia otwartego w piątek, dziś pani z chemii powiedziała, że chce by mama do niej przyszła. Cóż, nie dziwie jej się, wyszło, że mam zagrożenie, z którego mam nadzieję szybko wyjdę, to tylko kwestia czasu. Jestem załamana, ja po prostu nie nadaje się do nauki chemii, naprawdę. Nie to, że jestem leniwa tylko po prostu mimo, że się uczę nie wiadomo ile, mimo, że się staram to i tak mi nie wychodzi. Ja mogę coś rozumieć na lekcjach lub robiąc zadania w domu, ale jak przychodzi do napisania kartkówki lub klasówki to taki chuj z tego wychodzi. Nie rozumiem tego. 
Jak skończę lekcję to mam zamiar skończyć rysunek, później wstawię i pokażę łohoo ;d
To tyle..
Bye ;) 


Y es que yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil 
Contigo todo cambia

wtorek, 19 listopada 2013

Z nudów...

...i nie chęci do lekcji przeglądałam kwejka i znalazłam to, mimo, że nie lubię psów to kurde AWWW <3




poniedziałek, 18 listopada 2013

Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta....

Siemka, mam troszeczkę, ale niezbyt dużo wolnego czasu tudzież postanowiłam, że coś napiszę. W niedzielę miałam samoobronę i szczerze to mam nadzieję, że na następnym treningu będzie lepiej, co prawda w następną niedziele nie wiadomo czy będziemy mieli halę bo w piątek i sobotę jest biwak czy jakoś tak, na który ja niestety (naprawdę bardzo bym chciała) nie pojadę ze względu na Miuosha. Ja wiem, że to tak trochę nie fajnie bo to już drugi na który mam okazję pojechać no i nie jadę bo coś tam, ale te powody naprawdę są dla mnie ważne. Miuosh był w Białym chyba tylko 2 razy, albo 1, bo ostatnio jak lookałam, to tuż po wydaniem płyty "Prosto przed siebie" 2012 w wywiadzie mówił, że w Białym jeszcze nie był, później były Juwenalia na których się pokazał więc był 1 lub 2 razy i nie mogę przegapić kolejnego. No nie ma bata! No, ale dość o nim :p Po treningu jako, że Kinga (nowa koleżanka z harcerstwa) miała busa dopiero o 19.40 to z Sylwią uznałyśmy, że poczekamy z nią i przeszłyśmy się na rynek. Miałyśmy zawędrować od jakiejś Malinki, ale była zamknięta i wylądowałyśmy w takim fajnym miejscu, Białostoczanie może kojarzą (choć chyba tylko tacy to czytają xd) - w Baristacja. Boshe, jak tam jest cudownie, tak domowo i wgl i ło jejciu. Dziewczyny chciały kawę, a ja jako, że nie lubię to czekoladę, ale nie mieli :x Okazało się, że jednak za 3 zł mogą do szklanki mleka dać czekoladę no to cóż, ryzyk fizyk i kurde wiecie co ? TO BYŁO PYSZNE <3 Oczywiście musiałam trzasnąć fotkę bo...
...no już wiecie dlaczego, takie jak w filmach, nigdy czegoś takiego nie dostałam. Byłyśmy zachwycone. <3
Zdjęcie czarno-białe bo oświetlenie było straszne, do tego robione Ipodem - masakryczna jakość aparatu i wszyło, że naturalnie ma ohydny pomarańczowy odcień. 
Co tu jeszcze, mam dziś sporo nauki i jeszcze muszę napisać rozprawkę na polski, która była na dziś, ale szczerze to mi się nie chciało.
W sumie to jest zajebiście, nareszcie jest okej, naprawdę okej, planuje wiele rzeczy zmienić, starać się nie stracić tego co już mam i co dopiero zaczynam mieć, a także znaleźć czas na naukę, ale w taki sposób by to przyniosło efekty, za dużo siedzę przed kompem i zdałam sobie sprawę, że Facebook potrafi uzależnić i to porządnie, jeszcze trochę i  bym miała poważny problem także ograniczam to choć to naprawdę trudne :o Może jak ogarnę się jeśli chodzi o mą edukację to znajdę więcej czasu na to co kocham czyli plastykę, książki, fotografie i kuchnię. Byłoby bosko. 


Nie zarzucam wam tym dalej, takie moje przemyślenia z dupy wzięte, ale moje i niepowtarzalne i nie zrezygnuje z nich. Kla w szpitalu wiec jutro trza ją odwiedzić i wiecie co? Ja się w tym szpitalu zgubię ! <scared>

Lecę
Macie tu piosenkę, może nie ma zajebistego przekazu, ale nie wiem czemu wpadła mi w ucho, może przez to : lelele legal haha



Macie też fragment liryku z dzisiejszej lekcji polaka :
Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta;
Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku
I nosi ciągłe wieści. Wiem, kiedy w ogródku,
Wiem, kiedy płaczesz w cichej komnacie zamknięta;

Wiem, o jakiej godzinie wraca bolu fala,
Wiem, jaka ci rozmowa ludzi łzę wyciska.
Tyś mi widna jak gwiazda, co się tam zapala
I łzę różową leje, i skrą siną błyska.

A choć mi teraz ciebie oczyma nie dostać,
Znając twój dom - i drzewa ogrodu, i kwiaty,
Wiem, gdzie malować myślą twe oczy i postać,
Między jakimi drzewy szukać białej szaty.


Zdecydowanie 1 zwrotka najbardziej do mnie dociera mimo iż tu podmiot zwraca się do płci żeńskiej to sądzę, że to da się zrozumieć uniwersalnie.

sobota, 16 listopada 2013

Zablokowałem się xD

No cóż, napisałam, że napiszę więc piszę haha. Wczoraj miałam zbiórkę ZHP i było zajebiście, dobrze relaxujące i zajmujące myśli to to jest, no a w niedziele lecę na samoobronę i jak zwykle nie mogę się doczekać. Po zbiórce poszłam do babci, a następnie do klubu Gwint. Nigdy nie byłam tam wcześniej, przez jakiś czas był zamknięty, remontowali go i szczerze byłam zachwycona. W porównaniu do Passion to cud miód i poziomki, duży parkiet, dobra muzyka i ładny kibel hahah :D Cóż to były Zapusty prawosławne organizowane przez Bractwo Młodzieży Prawosławnej, pierwszy raz byłam na czymś takim i cudownie się bawiłam. Byłam z Kla i Justyną i szczerze Kla, dziękuję, że mnie na to namówiłaś ! Zaskakujące było to, że chłopcy nie mieli żadnych problemów z tym by prosić do tańca :3 Za tydzień jest to samo tylko na rzecz chorej dziewczynki, ale nie mogę iść booo....Miuosh i Onar oraz Wdowa postanowili zawiać do Białego, Miuosh to rzecz jasna mój ulubiony raper więc nie ma możliwości by mnie tam nie było! Czekam tylko, aż Marta potwierdzi, że idziemy, zakupimy bilety i do Herkulesów. Teraz jak często w soboty mamy gości i jak zwykle siedzę na górze przy kompie...za chwilę będzie deser, zrobiłam nowe ciasto i mam nadzieję, że będzie przepyszne. Miałam co prawda iść do Kla na nocke, ale się rodzice nie zgodzili >.< Nie będę dalej zamulać tym wszystkim, a pójdę ponowie zainstalować gry i pozabijam parę potworków, mam ochotę się wyżyć, a tego typu gry są idealne ku temu. Tak więc lecę
Bayooo



Hhahahahaahhaha, koty są takie śmieszne <3

czwartek, 14 listopada 2013

Łooooooo ! Łoooo łooooo !!!

Cóż, może wkleję to co napisała mi Kla i wiecie co ? Ona ma rację. Jebać opinię innych. Mały krok to przodu, może przestanę się przejmować zdaniem innych. No bo co obchodzi mnie to co ktoś myśli na temat tego co tu piszę ? Na temat mnie ? Chuk z tym. 

To bez sensu, ludzie zawsze liczą na to, że ptak nasra ci na głowę, pogryzie cie pies, złamiesz nogę, spadniesz ze schodów lub wdepniesz w gówno. Przestań słuchać ludzi, kiedy ty będziesz miała gdzieś, to inni będą mieli gorzej. Lubisz chleb? jedź go więcej, inni będą mieli go mniej. Kiedy ktoś będzie go potrzebował, to go poczęstuj, ale nie dawaj całego, bo nie będziesz miała dla siebie, a mało kto da ci gryza. Patrycja, podstawowa zasada jest taka, że jak jesteś głupi, to chociaż szybko biegaj, druga : czym bardziej jest niebezpiecznie, tym bardziej czujesz, że żyjesz, trzecia zaś, do której teraz dążę jest taka, że póki sama nie zaczniesz wierzyć w siebie, nikt w ciebie nie uwierzy. Nie słuchaj ludzi, bo to tylko niszczy karty z których układasz domek. Rozumiesz? Zawieszasz bloga, bo tak mówią, że po co to piszesz. Dla nich to piszesz, czy dla siebie? dziewczyno zrozum w końcu życie na tym piekielnym świecie. Chowając się i udając niewolnika nic nie zdziałasz. Jeszcze się nie nauczyłaś?

No póki się nie nauczyłam, ale już czas co nie ? 
Więc póki co pozostaje dziś na takiej notce. Jutro zalatany dzień więc napiszę coś w sobotę.
Wrzucam nutę. 

poniedziałek, 11 listopada 2013

Połowinki.

Były połowinki i minęły i podsumuje je tak - było ZAJEBIŚCIE. Daje zdjęcie, jedno, mam nadzieję, że nikt się nie przyczepi, że na nim tyle ludu. Bayo

środa, 6 listopada 2013

"Zna­ne są ty­siące spo­sobów za­bija­nia cza­su, ale nikt nie wie jak go wskrzesić." Albert Einstein

Noo, wreszcie tu zawitałam, wiem, że ciągle ktoś sprawdza czy są nowe notki bo zwiększa mi się liczba wyświetleń, ale chyba to logiczne czemu nic nie wstawiałam. Czas nadal jest moim wrogiem i ostatnio często mi go brakuje. Dość sporo się wydarzyło, przede wszystkim zaczęłam chodzić na harcerstwo. Co prawda byłam tylko na jednym spotkaniu i to na samoobronie itp., ale było naprawdę zajebiście, niezły wycisk, dawno nie ćwiczyłam i miałam cholerne zakwasy przez dwa dni :o w każdym razie nie mam zamiaru rezygnować i w ten piątek mam spotkanie, tym razem już normalne. I can't wait ! Niestety na następne zajęcia z samoobrony nie będę się mogła wybrać bo mam połowinki. Tak, na nie też nie mogę się doczekać, wręcz żyję nimi, odliczam dni xd Jeśli chodzi o szkołę to niezbyt idzie mi chemia, zawaliłam dwa sprawdziany, drugi będę poprawiać i mam nadzieję, że mi ta poprawa wyjdzie. Byłam na korkach i koleś wytłumaczył mi wszystko naprawdę świetnie więc oby się udało. Mam ochotę śpiewać, cholerną ochotę, czasami aż robię to w domu, rzecz jasna jak jestem sama, za bardzo się wstydzę by śpiewać jak domownicy są obecni :P niestety pan H., który prowadzi zajęcia wokalno-intrumentalne cały czas zajmuje się olimpijczykami i nadal trzeba czekać, aż skończy. Smuteczek. Wczoraj pierwszy raz ćwiczyłam, że tak powiem z Ewą Chodakowską. Ściągnęłam sobie trzy filmiki, chciałam zacząć od Shape, ale nie mogłam więc zaczęłam od Skalpela. Jeeeeeeezuniu, wiecie jakie to ciężkie ? Nigdy się tak nie zmachałam >.< Najfajniejsze jest to, że czułam każdy mięsień, spociłam się jak mysz hahah, a dziś nie mam żadnych zakwasów, wręcz czuję się świetnie. Namówiłam mamę by ćwiczyła razem ze mną i jeśli znajdę dziś czas to poćwiczymy razem. Będzie ciekawie :3 Hmm, hobby, cóż, na to też nie mam czasu choć ostatnio zaczęłam rysować kolejny rysunek, choć naprawdę robię to w tempie ślimaka. Zaskakujące jest to, że mam czas poczytać. Taaak, kocham czytać i ostatnio jak dowiedziałam się, że jednak Sapkowski napisał kolejną część Wiedźmina to po wejściu do Empiku nie mogłam się powstrzymać i od razu ją zakupiłam. Bosko <3 
Poza tym to w poprzedni weekend były u mnie dziewczyny, pomalowały mi włosy i teraz ze mnie ciemna masa xD Trochę nie jestem zachwycona z rezultatu bo nie tego oczekiwałam, w sumie po prostu wybrałam złą farbę. Zdarza się, jakoś przeżyję. Adrian mówi bym walnęła się na czarno, ale nigdy w życiu! Co to to nie xd Wstawiam foto bo bez mini sesji się nie obeszło. No i wstawię też foto moich paznokci (pewnie teraz macie minę wtf, czemu wstawiasz zdjęcie paznokci, ale szczerze byłam z nich cholernie dumna bo cudownie mi wyszły, raz w życiu się pochwalę, a co !)


To chyba tyle na dziś, zarzuciłam was taką ilością tekstu i się zastanawiam czy ktokolwiek to przeczyta. Za pół godziny wychodzę do szkoły, także bayo ;)

sobota, 26 października 2013

I need to know now, know now! Can you love me again?!

Siemanko, mam wolny wieczór, bo gości mamy tak więc jako, że chłopcy zajęli się sobą to ja się zaszyłam z winem i kompem u sb w pokoju xd Tylko czasami zejdę na dół by coś zjeść :3 Ogółem to nie jest tak źle. Wczoraj Marta miała urodziny więc zrobiłyśmy jej imprezę niespodziankę z czego niespodzianka chyba średnio wyszła xD Ale było fajnie ;P Zakupiłam też dziś sobie kieckę na połowinki, wreszcie. Daje foto, co prawda będę miała inną szarfę (zapewne taką by pasowała do szpilek czyli śliwkową, ale najpierw muszę ją znaleźć, na razie mam białą). Zawsze marzyłam o małej czarnej :3
Ucięłam sobie łeb, lepiej na niego nie patrzeć xd
W szkole idzie jako tako, w sumie to chujowo, strasznie dużo wszystkiego, nie nadążam, mam za mało motywacji i za mało się uczę. Najśmieszniejsze jest chyba to, że ja o tym doskonale wiem, mówię sobie, że muszę coś z tym zrobić, ale mi nie wychodzi. Znacie jakiś dobry sposób na wzięcie się w garść ? Ehh
Do tego tak jakoś chyba lekka spina z Rafałem jest...smutno mi przez to, chociaż ostatnio cały czas mam zjebany humor. Dziwnie jest. 
Wrzucam jakąś piosenkę i lecę przeglądać kwejka, albo coś narysuję...
Bye

Nie wiem czy to już puszczałam...;d mniejsza

środa, 23 października 2013

"Szósty miesiąc, szóstego dnia, jakoś chwilę po szóstej..."

Nie mam humoru, tak jakoś od wczoraj choć dzisiejszy dzień z lekka porąbany, w sumie nawet nie tak źle.
Wstawiam muzykę i chyba tylko to...jakaś bardziej rozległa notka kiedy indziej jeśli jeszcze kiedyś wgl..
Nie przepadam za Słoniem, jakoś nie pasuje mi taka psycho muzyka, ale tą wyjątkowo lubię, może dlatego, że ma przekaz ? Hah, taki horror w piosence...

piątek, 18 października 2013

Totalna kompromitacja.

Obiecałam, że dodam notkę, sorki Rafał, że tak długo, ale wiesz często gęsto nie mam czasu. Niestety. Niedawno wróciłam z Lidla, chodzę chodzę po tym sklepie i nagle mnie napadła taka chcica na lody, że ja pierdole i wyszło na to, że siedzę wpierdalam hahah PYCHOTA, czekoladowe :3 Możecie zazdrościć. Ogółem to nic się ciekawego nie dzieje, zapowiada się średni weekend, gdyż będę musiała mocno ściskać dupę by ze wszystkim zdążyć :/ Dziś wrzucam zdjęcie (nie miałam zamiaru tego robić!) tego co namalowałam na konkurs - polegał on na tym, iż kierując się twórczością Cypriana Kamila Norwida trza było zrobić jakiś rysunek czy zdjęcie. Ja wybrałam to pierwsze. Wiersz - "Zagadka"


Z wszelakich kajdan, czy? te są -
Powrozowe, złote czy stalne?...
- Przesiąkłymi najbardziej krwią i łzą...
Niewidzialne!...



Tak, możecie się śmiać i mówić, że to chujowe. (zdjęcia mi nie najlepiej wyszły, ale walić to)

Żeby siebie bardziej skompromitować wrzucam beznadziejny suchar(?), który dziś nieudolnie opowiadał typ na otrzęsinach xd

są trzy żółwiki
idą razem gęsiego
1 mówi - za mną idzie 2 żółwik
na to 2 - za mną idzie 3 żółwik
a 3 na to - za mną też idzie jakiś żółwik
jakim cudem ?
3 to żółwik kłamczuszek xD

środa, 16 października 2013

Chcę mięsa... chcę mięsa...

Dziś luźna notka bo nie mam czasu pisać, wiecie, środa - kończę 18.10, a na jutro mam jeszcze w chuj lekcji. KOSZMAR, ale ja nie o tym chciałam. Pewnie każdy widział już wirtuozkę gitary, ona jest po prostu genialna, jeszcze nigdy nie widziałam by ktoś tak cudownie grał na gitarze. A ta mina ! Ło jezu..Jak ktoś nie widział to paczać TU
No, a jak już to oglądaliście lub obejrzycie to paczać mi TUTAJ, boskie hahahahaha - szczerze ? Popłakałam się xd
Pozdrawiam
Aloha

haahahahhahahahahahah

poniedziałek, 14 października 2013

PACIA ^.^

Czas coś naskrobać póki mam czas. Weekend jak co tydzień (no prawie) bardzo udany...choć soboty wgl nie skomentuje. Spotkałam się z takim typem co to go poznałam przez neta. Gadaliśmy w sumie od dobrych paru miesięcy, był spoko (już nie jest, już się przekonałam), tyle, że miał czasami dość dziwne zachowanie. Wiem, że nie powinnam obgadywać ludzi, zwłaszcza tu, ale naprawdę, nie mogę nie opowiedzieć czegoś takiego.  No w każdym razie jego dziwne zachowanie polegało na tym, że w sumie podczas prawie każdej rozmowy, kiedy wszystko jest okej, wiecie - śmiechy, hihy to nagle on nic nie pisze, albo odpisuje półsłówkami, a jak pytam o co chodzi to nie odpowiada, często wychodzi z tego kłótnia, a później znów jest okej, bo zazwyczaj chodziło o to, że coś źle zrozumiał...W związku z tym nie było mi śpieszno się z nim spotykać, ale ost jak wgl nie było takich sytuacji to pomyślałam, a co mi tam ? Spotkamy się. Myślałam, że w real będzie normalnie i wgl. TAK BARDZO BYŁAM W BŁĘDZIE. Było totalnie to samo, identico, gadamy, śmiejemy się, wydaje się, że jest okej po czym nagle co się dzieje ? Typ się nie odzywa, nie odpowiada mi mimo, że staram się jakoś tą rozmowę podtrzymać, w pewnym momencie stwierdził, że ja za wolno idę po czym przyśpieszył. Ja w botkach, poza tym nigdzie się nie śpieszyłam, nie goniłam go, nawet się nie starałam...co to to nie. No i wyszło, że przez 5 min. szliśmy jakieś 4 metry od sb o.O Później jak już wracaliśmy 'razem' busem to pomyślcie sobie, że napisał do mnie esa, jak stał obok mnie (rozdzielało nas tylko jakieś dziecko) o treści : Jak dobrze, że się więcej nie spotkamy. Ja takie wtf, odpisałam mu, że go nie ogarniam to napisał, że odprowadzi mnie tylko na 102 i będzie miał mnie z głowy UFF. Ja powoli wkurw. Akurat tak wyszło, że spotkałam ciocie z bratem ciot. to co zrobił ten typ ? Najprościej w świecie - spierdolił. Po czym jak mu to wytknęłam oczywiście przez esa, bo przecież, to napisał, że jestem bardzo nie miła i wredna. Czemu ? Bo wg niego żarty i niewinne docinki, tak no wiecie dla jaj są ułomne, a ja jestem upośledzona i moi znajomi, którzy też tak mają (no chyba u was to też jest normalne) są pojebani, a jego znajomi to by mi wpierdolili...hahahahahaha beka. Jeszcze po tym wszystkim napisał mi na fb, że miło było mnie poznać o.o jakiś nienormalny i do tego jak sobie z niego zwyłam to nazwał mnie ścierą. hahahahh BEKA Z TYPA, pozdrawiam, opowieść z cyklu - znajomości w internetach.

Poza tym to wczoraj nieźle zabalowałam, trochę przesadziłam w sumie z alko, ale i tak było zajebiście choć bez głupich i niezbyt przyjemnych sytuacji się nie obeszło. Jak to u mnie. Ja zawsze muszę coś odpierdolić, zaczynając od zakupu gruszek w biedrze i wody tylko po to by je umyć i zjeść, a kończąc na  - ledwo idę, nie ogarniam xD Zresztą mniejsza. I wiecie co ? Mam nowe przezwisko (Kaśka, wreszcie znalazłaś odpowiednie!) Więc od teraz jestem PACIA <3 genialnie *.* 

Jutro do szkoły, a 10 mam połowinki, szukałam dziś sukienki (dzień nauczyciela = wolne, JUPI), ale żadnej nie znalazłam :c A zegar tyka....
Dobra, co do czasu to już 23 prawie że. Czas iść w kimę. 
Dobranoc :3

Piosenka ? To może coś z poezji ? TU pacz
Wiem, powtarzam się, ale to jest genialne. Naprawdę cudowne. Ten fortepian, te słowa, to wszystko...

piątek, 11 października 2013

Banicja

Wracałam do domu i już wtedy stwierdziłam, że mam dość bólu, który spowodowała moja zła decyzja i zdałam sobie sprawę, że tak będzie pewnie jeszcze wiele razy. Uznałam, że jedyne na co mam ochotę to poczuć wiatr na twarzy i zapach jesieni. Zaraz po tym jak weszłam do domu, wzięłam słuchawki, rolki i wyszłam. Naprawdę poczułam się lepiej, ból mięśni, wiatr, muzyka i naprawdę jest lepiej. Jutro się porządnie wyśpię i pójdę na spacer, pochodzę po lesie i będzie jeszcze lepiej. Czas oddzielić przeszłość grubą kreską i iść do przodu. Mam nadzieję, że będzie okej. Czas zapomnieć. Tak będzie lepiej. No i czas zacząć myśleć i zastanawiać się nad wszystkim co robię. Przepraszam, że zarzucam was moimi przemyśleniami, ale to akurat czuje gdzieś w sobie. Wstawiam nutę, którą właśnie będę odsłuchiwać 6 raz dzisiaj. Bye

Wiem, że ból ma więcej imion niż jedno i musisz go oswoić, kiedy zostajesz sam.
Pieprzyć tępy pochód dni donikąd, nigdy nie uwierzę, że jest sens w tym.
Każdy z nas jest takim samym banitą, niektórzy tylko padli i już się nie podnieśli.

czwartek, 10 października 2013

Brak czasu, sorki :c

Dobra, póki mam jak to w końcu czas coś napisać. Sorki, że tak dawno nic nie dodawałam, ale jestem zawalona nauką i w sumie to szczerze ? Już nie daje rady. Chodzę ledwo, czuję się tak jakbym miała wielkie sińce pod oczami, do tego dziś głowa mnie boli od 12 i pomimo ibupromu max i aspiryny nadal mnie napieprza. Nawet muzyka nie pomaga (a to mój sposób, który zawsze działał). Ogółem to jest beznadziejnie, ale nie będę się tutaj nad sobą użalać bo po co ? Jakoś daję radę. Dziś biegałam na 600, głupia ja, nwm co sobie myślałam, chciałam pobiec na wyjebkę, a kurde pobiegłam tak jak nigdy i jak juz skończyłam to myślałam, że padnę, z 30 min dochodziłam do sb >.< NIGDY więcej ! Poza tym, to tygodnie mijają bardzo podobnie, w chuk nauki, w weekendy 'odpoczynek', co niedzielę wypad z dziewczynami na mecz lub tak po prostu się spotkać, pod tym względem (lepszych znajomości) jest naprawdę coraz lepiej...wiecie co ? Nie dam rady, ja musze iść się położyć. Naprawdę chciałam napisać coś sensownego i streścić to co u mnie się dzieje, lecz nie jestem w stanie myśleć. Wrzucam nutę i lecę spać, dobranoc :3

wtorek, 1 października 2013

Jakoś tak...boli mnie twarz.

Miałam napisać, zawsze tak jest, mówię sobie - napiszę notkę i na tym staje co powoduje opóźnione notki. Denerwujące, ale cóż ja poradzę na to, że czasami mam zbyt krótką pamięć, albo po prostu nie mam czasu ? W niedzielę znów byłam na meczu z Kla (z nią to w sumie na dwóch), Martą i Kaśką, no i widziałam się przy okazji z Rafałem jako tako w sumie. No i spotkałam Dawida, jejciu, dawno go nie widziałam, zaskoczył mnie swoją reakcją na mój widok *.* haha, po za tym to wczoraj jak tylko wróciłam do domu to od razu wzięłam się za lekcję. Musiałam napisać rozprawkę i nauczyć się do bioli. To pierwsze zajęło mi 3h, na drugie znalazłam tylko godzinę, do tego masa innych zadań co spowodowało, że nie było szans bym poszła na spektakl na który naprawdę bardzo chciałam pójść...zawaliłam sprawę.
Nie wiem o co chodzi, ale z dnia na dzień coraz bardziej boli mnie twarz xd Znaczy, no bolą mnie oczy i czuję się tak jakbym spała tylko 3 h pomimo, że sypiam normalnie (jak na warunki szkolne). Macie tak czasami, że nawet muzyka was denerwuje, bo jesteście tak zmęczeni, że marzycie tylko o tym by zasnąć ? Ja tak mam właśnie teraz więc żadnej nuty nie wstawię. Dostałam dziś kieszonkowe i mam zamiar sobie kupić TAKI zegarek, ale nadal się waham. Dobra.. nie chce mi się pisać. Wgl jedyne co chce to w sumie iść coś zjeść i jebnąć się przed telewizor. Lecę
Bye

sobota, 28 września 2013

Dobra, czas napisać normalną notkę. Jest sobota wieczór, a ja siedzę w domu na kompie, jak zwykle zresztą. Wczoraj wieczorem chciałam iść do klubu, ale oczywiście mi nie pozwolili, a jak ! Dziękuję bardzo. Uwielbiam spędzać każdy weekend siedząc prawie cały czas na dupie w domu. Co prawda okazało się, że i tak bym nie weszła, ale mniejsza o to. Nie o to mi chodziło. Mam już 17 lat i nie mogę nigdzie wyjść by się wyszaleć...EH. W sumie dzisiejszy dzień nie tak źle. Od Rafała dostałam przepis na batoniki, które są ponoć przeeeepyszne. No i postanowiłam, że dziś je wreszcie zrobię, ale nie miałam składników. No to dawaj jechać do Wasilkowa do biedry. (wyjątkowo, normalnie tego nie robię, bez przesady) Nienawidzę jeździć na rowerze, no po prostu nienawidzę, jak dojechałam z bratem (sama nie pojadę xd) to myślałam, że zemdleję, ledwo się na nogach trzymałam. Okazało się, że nie kupie tam wszystkiego co niezbędne i dawaj jechać przez cały Wasilków do innego sklepu, kupiłam co miałam i do domu. JEEEEZU, myślałam, że umrę...Nigdy więcej, ale czuję, że się opłacało. Wylizałam miskę i dwie łyżki i to było boskie ! Czekam, aż stwardnieje masa w lodówce, pokroić na batoniki i będę żreć <3 Aż wrzucę wam przepis, a nóż któreś z was się skusi na zrobienie. 

składniki na ok.24 batoniki:
- 1 szklanka płatków owsianych
- 1/2 szklanki nasion sezamu
- 1/2 --------"-------- dyni
- 1/2 --------"-------- słonecznika
- 1/2 szklanki otrębów pszenicznych
- 1 szklanka wiórków kokosowych
- 1 szklanka rodzynek
- 1/2 szklanki miodu (brat dał więcej)
- 1/3 szklanki brązowego cukru
- 13 dag masła
- papier do pieczenia

Na patelni na średnim ogniu upraż otręby, płatki owsiane, nasiona dyni, słonecznika oraz ziarna sezamu. Praż je ok.10 min, aż się zezłocą. Przełóż składniki do miski i gdy ostygnął dodaj rodzynki i wiórki.Wymieszaj masło, miód i cukier i gotuj na średnim ogniu przez ok. 4 minuty, do czasu aż cukier sie rozpuści. Następnie zmniejsz ogień i gotuj bez mieszania jeszcze przez 6 minut. Mieszankę dodaj do nasion itd. i dobrze wymieszaj. Masę wyłóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, wyrównaj wierzch i włóż do lodówki. Po kilku godz wyciągnij i pokrój na małe batony.

Poza tym to w sumie się nic u mnie nie zmieniło, jest chujowo, ale stabilnie czyli norma. W szkolę ciągle cisną, w cholerę nauki mam i czasami już nie daję rady. 4 LO pozdrawia. Zaczęłam ćwiczyć, uznałam, że chcę zrzucić 2kg, ewentualnie, bo w sumie to ponoć nie powinnam, jak sprawdziłam w tabelce wzrostu do wagi to wyszło mi, że mam 5 kg niedowagi xD POZDRO hahahaha. W sumie to ćwiczę raczej z przyjemności, dla zdrowia i chęci wrócenia do formy. Tyle. Polecam ;p No i staram się nie jeść nic po 19, ew. jakieś coś drobne do pochrupania jak oglądam film. A propo filmu, wczoraj obejrzałam "Kwiaty na poddaszu" bo ponoć książka zajebista (tak mówi Kla), a film...w sumie nawet nawet. Dupy nie urwało.
Kurde, ale żem się rozpisała, kto to będzie czytał ? Wspomnę tylko jeszcze, że po lewej stronie, jakby ktoś nie zauważył wstawiłam sondę, co byście się wypowiedzieli na temat moich wypocin. Parę osób powiedziało mi, że to gunwo itd, no i trochę się waham czy kontynuować pisanie czy dać sobie z tym spokój i się nie błaźnić. To tyle
Nuta już dziś była także ta notka wyjątkowo bez nuty. A co !
Aloha

STOP! Nie wiem gdzie zmierza ten świat Ale chyba to już nie mój kierunek To mnie razi jak prąd, ja chyba znowu wolę Iść pod prąd zamiast skakać w strumień.

Wrzucam nutę, jak wrócę ze sklepu i zrobię batoniki to coś napiszę. Bye
TU słuchaj

wtorek, 24 września 2013

Hahaha, fox, bitch xd

Dziś przeżyłam szok, albowiem obejrzałam najdziwniejszy teledysk do najdziwniejszej piosenki jaką słyszałam EVER. Zresztą, sprawdźcie sami...
ahahaaahahahahahahah

poniedziałek, 23 września 2013

Nie ma szans...

Aloha ! Czas coś napisać bo tak widzę, że wchodzicie, a tu nie ma co czytać. UPS. Tak serio, to chciałam napisać wczoraj, ale nie miałam czasu. Weekend w sumie aktywnie spędzony i zaliczony do udanych. W piątek i czw. siedziałam w domu bo chora byłam (w sumie nadal męczy mnie katar) tudzież sobotę też spędziłam w domu i  miałam uczyć się matmy co zrobiłam przez 30 min. ? Później mi się nie chciało. Ja i matma no cóż, nie pasujemy do siebie, to byłby toksyczny związek :P (ost. miałam takie wycie z Kla a propo przedmiotów, że gdybyście zobaczyli tą rozmowę to pomyślelibyście, że jesteśmy chore na bani hahah <3). O dziwo ! Nauczyłam się i dzisiejszy sprawdzian mam wrażenie poszedł mi bardzo dobrze (jak na mnie). W niedzielę miałam iść do Cerkwi, ale nie miałam busa, nie miał mnie kto podwieźć bo rodzice oczywiście wybyli na grzyby, jak wszyscy. Zatrzęsienie po prostu ! Wsiadałam w niedziele właśnie o 14 do 102 i tak jadę, a tu nagle jak się nie wpakowało z 7 osób do busu, oczywiście z czym ? Z grzybami a jak i do tego każda z nich miała jeden lub dwa całe wiadra lub kosze. SZOK. A później jeszcze wsiadali kolejni...Zresztą moi rodzice też mieli się czym pochwalić. Niedługo chyba zacznę rzygać grzybami, juz mi za dużo, choć uwielbiam chodzić o grzyby. Ja wgl kocham las, to jest takie miejsce, czysta natura, nawet nie potrafię opisać tego co czuję gdy tylko postawie stopę w lesie tudzież nawet parku, ja po prostu wtedy z ręką na sercu mogę powiedzieć, że czuję się szczęśliwa. To dziwne, fakt, ale gdy jest mi źle to idę na spacer, natura, to jest to co kocham całym sercem <3 Ale nie będę tu was zarzucać moimi dziwnymi fobiami, wrzucę zdjęcie z końca sierpnia. Mój tata znalazł nie prawdopodobnej wielkości grzyba, ciężki jak cholera no i oczywiście nie obeszło się bez cyknięcia zdjęć mu, jak i mi z nim (ale tego nie wstawię, wyglądam jak 7 nieszczęść !) Paczajcie i podziwiajcie :

BIG, SO BIG hahaha 
No a powracając do niedzieli to spotkałam się z Kaśką, poszłyśmy po Kla, później zaliczyłyśmy Biedrę, spacer z Racketem, zgarnęłyśmy Martę i dawaj na mecz KKS Kliełosin. Taka beka ze wszystkiego co popadnie. Zajebiście <3 Oby więcej takich wyjść i sytuacji. 
Sorry, że kolejna notka jest o tym co u mnie, ale w sumie chuk z tym. Jak na coś wpadnę to napisze coś z sensem, obiecuję xd
Teraz lecę uczyć się do przekładanej 3 razy (2 razy nie przez nas) kartkówki z polaka.
Bye !

Ps: Nwm jaki music wstawić wiec macie starego dobrego Bonsona i Sobotę :3


czwartek, 19 września 2013

brOKen

Jest OK. Nie jest OK. Wręcz określę moją marną egzystencję popularnym zdaniem - jest chujowo, ale stabilnie. Nie mogę uporać się z Chromem, jakiś czas temu coś się zepsuło no i od tamtej pory za każdym razem jak włączam przeglądarkę to pojawia się wkurzający komunikat : Nie można odczytać ustawień. Bla bla bla. Szukałam rozwiązania, próbowałam wielu metod i nic. Nie wiem co mam zrobić. Zresztą, nie tylko w tej sprawie nie wiem. Mam też problem z grafiką w grach, działała i nagle nie działa. Wszystko się psuje. Choć w sumie wiele rzeczy się zmieniło. Poznałam sporo ludzi, ponownie gadam z tymi z którymi nie miałam kontaktu i jest pod tym względem coraz lepiej. Coraz więcej ludzi ze mną rozmawia, coraz więcej osób myśli o mnie pozytywnie, a mimo to moje życie to nie pełnia szczęścia. Do tego jeszcze wiele brakuje, ale wiem, że nie tylko ja tak mam. Mnóstwo ludzi tak ma i mnóstwo ludzi ma jeszcze gorzej, niektórzy nie mają dachu nad głową, rodziny, normalnego pożywienia, wody i wielu innych, a ja narzekam na to co mam. Nie powinnam, ale i tak to robię. Też tak macie ? To głupie. Wczoraj dotarło do mnie, że wszyscy mówią, że to kobiet nie da się zrozumieć, a ja nie potrafię zrozumieć pewnego chłopaka o.o Dotarło też do mnie to, że to już pewne, że moja mama idzie jako przedstawiciel klasy na Połowinki :x Jestem tym załamana, jej obecność tam będzie mnie krępować, szczerze jej tam nie chcę, ale ktoś musiał uratować naszą klasę, dlaczego ja zawsze jestem taka pomocna ? Taka optymistyczna i każdemu pomagam, wychodzę z inicjatywą itd. Mama mówi, że daje się wykorzystywać, czasami ma rację, ale głównie mi się wydaje, że ja po prostu jestem so helpful. W sumie to chyba dobrze, ale niestety w XXI nie jest to za specjalnie doceniane, a czasami wręcz hm poniżane ? Czasami lubię poczytać o historiach ludzi na piekielni.pl, choć 50% z opisanych tam historii jest zapewne zmyślone. Hmm, jeszcze muszę ogarnąć lekcje, bo nie było mnie dziś w sql. Odpuściałam sobie by się wykurować, nwm czy dam radę na jutro bym zdrowa, idzie dobrze, ale nadal nie wiem czy jutro powędruje do sql. Na koniec wstawiam zdjęcie znalezione na pewnej stronce. Bye 


Ps: Zauważyliście, że tylko raz wyraziłam się "brzydko", ostatnio stwierdziłam, że za dużo klnę. Muszę się ogarnąć więc zaczęłam od ogarniania się na blogu. Trzymajcie kciuki ;3